Statut powiatu rozpala emocje

– Na poprzedniej komisji radny Wierzbicki poddał nowy statut miażdżącej krytyce – rozpoczął debatę o najważniejszej uchwale w powiecie przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji, Adrian Plura. – Również mam kilka uwag do obecnych poprawek w statucie. Uważam, że w statucie powinna zostać umieszczona informacja na temat herbu i flagi. Od prawników wojewody śląskiego otrzymałem jednak odpowiedź, że taki zapis nie może się tam znaleźć. Budzi to moje zdziwienie, ponieważ na przykład w statucie miasta Zabrze znajduje się wzmianka o herbie i fladze. Ba, jest tam nawet informacja o hejnale miasta i patronie. Prawnicy wojewody nie stosują równych kryteriów, tracę do nich zaufanie. Dlaczego prawo we wszystkich przypadkach nie działa tak samo? – pytał radny. – Prawnik, który opiniował nasze zmiany w statucie stwierdził, że zapis o herbie nie jest materią statutową, ponieważ herb został uregulowany w 2003 roku odrębnymi uchwałami i nie należy takiego zapisu powtarzać – tłumaczyła sekretarz, Beata Bańczyk. Radczyni prawna powiatu raciborskiego stwierdziła, że mimo wszystko nie traci zaufania do prawników z województwa. – Jedyną możliwością sprawdzenia czy poprawki przejdą jest zaproponowanie tych zmian i uchwalenie ich w statucie, po czym czekanie na decyzję, czy paragraf zostanie skreślony – mówiła. W dyskusję wtrącił się radny, Artur Wierzbicki, który zapytał, czy zmiana statutu jest na pewno potrzebna. – Sytuacja tego aktu jest aż tak zła, że gdybyśmy go nie zmienili mielibyśmy problemy? – zapytał. – Nic nie jest dane na zawsze. Nawet jeżeli dokument ten nie jest zły, to i tak potrzeba pewnej modyfikacja. Taka zmiana po pewnym czasie istnienia dokumentu jest potrzebna. Nie odnosi się to tylko do statutu, ale również do wielu innych aktów, które uchwalamy – odpowiedziała Bańczyk.

Wojciech Kowalczyk