Hałas to nie moja sprawa
Droga krajowa nr 45 znów na językach. Radni dopingują prezydenta by zajął się ruchem na tej szosie.
Dwie wrześniowe interpelacje radnych miejskich dotczyły ulicy Bogumińskiej. Na drodze jest tłoczno i głośno.
Mieszkający na początku Studziennej radny Ryszard Frączek (Oblicza) domaga się od prezydenta Lenka przeprowadzenia badań hałasu jaki robią przejeżdżające Bogumińską samochody. Twierdzi, że natężenie ruchu jest tu ogromne, a normy hałasu przekroczone. Najchętniej wykluczyłby tiry w ogóle z miejscowego ruchu i w tym celu chce namówić włodarza do zbierania kwitów na wielotonowe ciężarówki. Uważa za takowe: wyniki badań hałasu i weryfikację trasy jako nienadającej się pod ciężki transport.
– Ja takich badań nie zrobię, bo to kompetencja zarządcy drogi, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mogę zapytać czy posiada badania hałasu. Wiem, że na Starowiejskiej domagano się ekranów dźwiękochłonnych i tam sprawdzano hałas, o badaniu reszty DK 45 nic nie słyszałem – zaznacza Mirosław Lenk. Co do dopuszczenia Bogumińską jazdy tirów prezydent wierzy, że GDDKiA nie prowadziłaby tamtędy ruchu gdyby nie mogła. – Nie chcę się ośmieszać takimi pytaniami, sprawdzać rzeczy oczywiste – broni się urzędnik. Przyznaje, że zamieszkiwanie przy krajówce jest uciążliwe ale jedyne o co może teraz zabiegać magistrat to przyspieszenie zapowiadanego remontu tej trasy.
Szybciej czy wolniej
Z ław opozycji wypływają sprzeczne żądania. Gdy radny Frączek chce ograniczeń prędkości na DK 45 do 30 km/h to Dawid Wacławczyk postuluje, by Bogumińską jak najprędzej opuszczać bo tworzą się tam korki. Na sesji ten drugi pytał czy droga będzie przebudowana i pojawi się lewoskręt w Opawską. – Ograniczeń prędkości nie będziemy się tam domagali od GDDKiA bo kierowcy utknęliby na tej drodze na dobre. Co do remontów, jest gotowa dokumentacja, ale nie ma pieniędzy. Szacowane koszty remontu tego odcinka krajówki sięgają 30 mln zł – komentuje prezydent miasta.
maw