Imponująca poprawa poprawczaka
Najnowocześniejszy w Polsce zakład poprawczy jest na Płoni.
Budował go Borbud przez 34 miesiące, wydano nań 24 mln zł. Na otwarcie przyjechał wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielecki.
Śmietanka regionalnego wymiaru sprawiedliwości zawitała na ulicę Adamczyka w Raciborzu. Zorganizowano tu seminarium o resocjalizacji, ale przede wszystkim przecięto wstęgę na otwarcie nowego obiektu. – Nowoczesność to nie tylko budynek, ale i kadra – podkreślał 14 listopada najważniejszy z gości – sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości. Starosta raciborski Adam Hajduk przyznał, że nie wierzył w powodzenie ministerialnego projektu. – Gdy wydawaliśmy zgodę na lokalizację mówiłem kolegom: to się nie uda. Tym bardziej gratuluję – zaznaczył.
Wykonawca inwestycji firma Borbud zebrała pochwały za jej ukończenie dwa miesiące przed terminem. W grudniu zeszłego roku sfinalizowano „budowlankę”, od marca zakład poprawczy zaczął normalnie działać. Szacowane na 24 mln zł przedsięwzięcie zamknęło się wydatkami mniejszymi o 4 mln zł. Kubatura obiektu liczy 22 tys. m kw. Może tu przebywać 75 wychowanków.
Poseł Henryk Siedlaczek nazwał placówkę dobrym miejscem, które urosło do rangi na jaką zasługuje. Współgospodarzem obiektu czuł się Mirosław Lenk, prezydent Raciborza. – Typowaliśmy przed laty miejsce pod warsztaty dla poprawczaka, które dały początek przeprowadzce obiektu z ul. Wojska Polskiego. Cieszę się z publicznych inwestycji w mieście: nowa komenda policji, poprawczak i centrum krwiodawstwa. To działa na rynek pracy – podkreślał.
Wiceminister Stanisław Chmielewski przyznał, że Racibórz kojarzy mu się ze złym okresem powodzi. Tym bardziej to, co zastał tu dziś wyjątkowo mu imponuje. – Mamy w kraju 32 takie placówki i każda jest inna. Raciborską zbudowano od podstaw. Decyzja dojrzewała 15 lat, dość długo, ale realizacja była ekspresowa. Ważne, że jest tutaj także schronisko dla nieletnich – zaznaczył. Podczas pobytu w mieście przedstawiciel rządu wizytował stary poprawczak. – Nie ma jeszcze decyzji w sprawie tego trudnego, bo zabytkowego obiektu – powiedział Chmielewski. Nie potwierdził, że miałaby się tam wprowadzić miejscowa prokuratura.
maw