Urząd sięgnie głębiej do naszej kieszeni
Nawet 20 procent więcej wyniesie w 2013 roku podatek od nieruchomości.
Nowe stawki przyjęli 28 listopada raciborscy radni i to miażdżącą przewagą głosów.
Krótką, ledwie dwugodzinną sesję rady miasta zdominowała sprawa schroniska na Ostrogu. W jej cieniu przeszły nowe, wyższe stawki podatków lokalnych. 15 rajców podniosło ręce, by poprzeć propozycję prezydencką uchwały podatkowej. Dwóch radnych sprzeciwiło się (Wacławczyk i Dominiak) i dwóch wstrzymało się (Gawliczek i Myśliwy). Opłaty mieszkańców za posiadane nieruchomości to istotny wpływ do budżetu miasta. Zdaniem urzędników przybywa im zadań, a nie ma pieniędzy, by je realizować. Sięgają więc do kieszeni podatnika.
Przyjęte uchwałą stawki na 2013 rok zostały zwaloryzowane wskaźnikiem 4% w stosunku do stawek obowiązujących w 2012 roku. Wyjątek stanowi stawka od gruntów pozostałych, która została zwiększona o 6 groszy za każdy metr kwadratowy. – Stawka ta stanowi jedynie 80% stawki maksymalnej. Ustawa w tej kategorii przedmiotu opodatkowania daje możliwość zastosowania stawki 0,45 za 1 m kw. powierzchni – bronią się w magistracie.
– Przy 10 arach wzrost wyniesie 60 zł, a przy 30 już 180 zł. Znam ludzi, którzy dziś płacą rocznie 900 zł podatku, po zmianach należność wyniesie prawie 1,1 tys. zł. To nie 4% a 20%. Byłem za podwyżką, ale nie o takiej skali, dlatego projektu nie poparłem – powiedział nam Marian Gawliczek (Racibórz 2000), który już podczas prac w komisji przekonywał prezydenta, że urząd żąda za dużo.
– Dochody mieszkańców i przedsiębiorców nie wzrosły na tyle, by nie odczuli podwyżek stawek podatku od nieruchomości. Dlatego jestem przeciw – oświadczył Dawid Wacławczyk (NaM).
maw