Czy potrzebujemy strategii rozwoju?
Jan Wiecha radny miejski.
Gdy w styczniu 2011 roku, zgłosiłem pomysł, aby w planie pracy Rady Miasta dopisać temat „Założenia do Strategii Rozwoju Miasta Racibórz na lata 2011 – 2020”, propozycja została przyjęta jednogłośnie.
Oznaczało to, że nie było żadnej wątpliwości co do potrzeby rozpoczęcia prac nad aktualizacją strategii. Na sesji majowej 2011 temat został zainicjowany, a 14 grudnia 2011 na zaproszenie prezydenta odbyło się spotkanie inaugurujące prace Zespołu Konsultacyjnego ds. Opracowania Aktualizacji Strategii Rozwoju Miasta Racibórz do roku 2020. Do zespołu zaproszone zostały osoby z różnych środowisk, tak, aby reprezentacja Raciborzan była możliwie jak najszersza. Różnice poglądów i idące za nimi spory dotyczące wizji, głównych kierunków rozwoju i priorytetów dla miasta powinny pozytywnie wpłynąć na jakość zapisów. Niestety, nie wszyscy zaproszeni skorzystali z okazji do przedstawienia własnych pomysłów, a rozpoczęto przecież aktualizację dokumentu o znaczeniu podstawowym, co poniżej postaram się uzasadnić.
Przedstawienie wizji i strategii dla miasta jest podstawowym wyzwaniem dla każdego samorządu. Zadanie to powinno sprowadzać się nie tylko do stworzenia opracowania, ale przede wszystkim do podejmowania działań zgodnie z zamieszczonymi tam zapisami. Przyjęta w 2005 roku Strategia Rozwoju Miasta Racibórz na lata 2006 – 2015 w dużej mierze już się zdezaktualizowała. Podstawowe dokumenty stanowiące jej elementy były co prawda na bieżąco dostosowywane do zmieniających się potrzeb, wiadomo było, co zostało zrealizowane, a czego zrobić się nie udało, znane były zadania planowane do wykonania w najbliższej przyszłości, jak i możliwości jakie samorząd posiada. Nie trzeba było zatem tworzyć wszystkiego od początku. Należało jednak ponownie przeanalizować mocne i słabe strony Raciborza oraz szanse i zagrożenia jego rozwoju.
Odpowiedzialnie określone obszary priorytetowe i cele strategiczne dają szanse na spójne działania, które mogą, krok po kroku, pozytywnie wpłynąć na całe miasto. Dodatkowym ważnym argumentem za aktualizacją jest fakt, że gospodarka światowa, europejska, a także polska mają kłopoty. Na te trudności nakłada się niż demograficzny, migracja młodych Raciborzan do większych ośrodków miejskich oraz wyjazdy do pracy za granicą. W tej sytuacji szczególnie ważna jest informacja dla mieszkańców, że samorząd myśli nie tylko o sprawach bieżących, ale także o przyszłości miasta, czego wyrazem jest zdefiniowanie konkretnych celów strategicznych. Zapisy zawarte w strategii pozwolą też w przyszłości na bardziej merytoryczne rozliczenie władz samorządowych.
Wprawdzie w okresie zagrożenia kryzysem dużo trudniej jest precyzyjnie planować co będzie za lat kilka, jednak z planowania perspektywicznego nie powinno się rezygnować. Więcej, wydaje się, że jest to nawet zadanie ważniejsze niż w kadencjach poprzednich. Trzeba tylko jeszcze dokładniej mówić na co samorząd ma realny wpływ, aby nie tworzyć obietnic bez pokrycia. Samorząd nie decyduje bowiem o prywatnym biznesie, a więc o tworzeniu zdecydowanej większości miejsc pracy, chociaż może tworzyć udogodnienia dla biznesu na własnym terenie, takie jak wsparcie instytucjonalne, utworzenie podstrefy ekonomicznej, itp. Miasto nie zbuduje też samodzielnie połączeń z autostradami ani zbiornika Racibórz Dolny, może jednak o takie przedsięwzięcia konsekwentnie zabiegać, a następnie, w miarę swoich możliwości, wspierać ich realizację. Samorząd powinien natomiast, co należy do jego bezpośrednich kompetencji, dbać o atrakcyjność przestrzeni miejskiej, infrastrukturę oraz markę i wizerunek Raciborza. Ma też realny wpływ na jakość życia w mieście, tj.: edukację, administrację, opiekę społeczną, kulturę, rozrywkę, sport i rekreację, ekologię, itd. Powinien również zdecydowanie wspierać dobre dla miasta inicjatywy mieszkańców. Efektem powinno być złagodzenie negatywnych trendów zagrażających miastu, w tym zmniejszenie odpływu Raciborzan z miasta.
Rolą samorządu jest służyć mieszkańcom Raciborza, tj. rodzinom, dzieciom, młodzieży rozpoczynającej dorosłe życie, pracującym, seniorom oraz tym, którzy z różnych powodów wymagają szczególnego wsparcia. Powinien on jednak równolegle do swoich obowiązków podstawowych zaplanować najważniejsze cele, których osiągnięcie będzie dawało pozytywny efekt w przyszłości, często za wiele lat. W obszarze tym samorząd ma dużą swobodę działania i nie powinien ulegać presji wybranych grup mieszkańców, które są silniejsze lub głośniejsze. Nie powinno mieć też znaczenia, czy konkretne pomysły wyszły ze strony szeroko rozumianej opozycji, czy koalicji, ponieważ celem nadrzędnym jest jakość tworzonego dokumentu. Tylko czy można wyzbyć się wzajemnych uprzedzeń i mimo wszystko współpracować dla dobra miasta? Jak życie pokazuje, przeszkody są do pokonania, co nie znaczy, że przeciwników podjętego zadania oraz osób zdystansowanych i ocen krytycznych nie ma. Oczywiście, to dobrze, że oceny krytyczne są.
Ze względu na fakt, że aktualizacja strategii jest jeszcze w fazie dopracowywania, nie jest to odpowiedni moment, żeby referować proponowane zapisy i nie to jest celem niniejszego tekstu. Będzie jeszcze wiele tygodni na konsultacje społeczne. Piszę to wszystko po to, by podkreślić, że wszyscy, którzy zrezygnowali ze współpracy przy aktualizacji strategii, zrezygnowali tym samym z własnego wpływu na jej kształt, być może ze szkodą dla tworzonego dokumentu.
Zakończenie prac nad aktualizacją nie będzie oznaczało, że żadnego z zapisów nie będzie można już później skorygować. Rzeczywistość jaka nas otacza zmienia się dynamicznie. Z pewnością będą się pojawić nowe dobre pomysły dla miasta.
Chciałbym jednoznacznie odpowiedzieć na postawione w tytule pytanie, czy jest nam potrzebna strategia rozwoju Raciborza? Odpowiedź, moim zdaniem, może być tylko jedna – tak, Racibórz potrzebuje odpowiedzialnie zdefiniowanych celów strategicznych.