Moim zdaniem
Moim zdaniem.
Adam Hrebeniak, emeryt, ekonomista,członek NaM
Dylematy wzrostu
Powszechnie przyjął się dobry pogląd, że nadrzędnym celem rozwoju miasta jest poprawa poziomu życia mieszkańców. Odczuwalny wzrost standardu życia społeczności miejskiej powinien być efektem działalności władz samorządowych, i tu można dodać, może być realizowany różnymi metodami.
Dotychczas samorząd preferował model wzrostu nastawiony na pozyskiwanie zewnętrznych źródeł finansowania (subwencji, inwestorów, dotacji ze środków unijnych ). Droga ta w warunkach ostrej konkurencji pomiędzy miastami i regionami może być w dłuższej perspektywie niezmiernie trudna do realizacji w efektywnym pozyskiwaniu środków. Jednak to wcale nie oznacza, że należy zrezygnować ze sprawdzonych i wdrożonych form ich pozyskiwania m.in. poprzez poprawę dostępności komunikacyjnej, strefy ekonomicznej, ulg podatkowych czy też ważnego w warunkach naszego miasta zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Do tego modelu postępowania zostały dostosowane, na pewno perfekcyjnie opanowane formy pracy samorządu skupione na emisji regulacyjnych aktów prawnych i zadań związanych z biurokratyczną sektorową redystrybucją środków publicznych.
Odgórne zarządzanie będzie się coraz mniej sprawdzało w rozwiązywaniu nowych wyzwań powstających przed miastem poprzemysłowym w jakie przekształcił się Racibórz i dlatego należy je w znaczący sposób zmodyfikować. Tym bardziej, że społeczność miejska coraz mocniej dąży do podkreślania swej podmiotowości i w tych warunkach coraz trudniej będzie się wykonywało z góry przyjęte rozwiązania.
Nowe zadania, związane z rozwojem miasta, należy formułować poprzez szerokie porozumienie z udziałem wielu podmiotów – administracyjnych, gospodarczych, czy też grup interesów społecznych i uruchomiania mechanizmów ich wykonania. W ten partnerski sposób będzie można uruchomić zasoby miejskiego kapitału na rzecz rozwoju. Wykorzystanie wewnętrznych źródeł wzrostu będzie rękojmią stałej poprawy warunków życia mieszkańców. Dlatego za niezmiernie korzystną ewolucję w postępowaniu władz należy uznać organizowaną przez Racibórz i Opawę wspólnie z Izbami Gospodarczymi konferencję na temat rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Pośrednio o dużych możliwościach tkwiących w kapitale ludzkim i społecznym miejskiej społeczności świadczy krajowy raport o rozwoju społecznym i wykazanych w nim wskaźnikach edukacji i zdrowia zależnych w dużej mierze od walorów intelektualnych naszych mieszkańców.
Robert Myśliwy, radny miejski
W jedności siła
Droga Racibórz – Pszczyna nie od dziś jest ważnym elementem Strategii Rozwoju Województwa Śląskiego. Podczas wyborów w 2010 roku znalazła się na sztandarach wszystkich ugrupowań politycznych i samorządowych startujących do rad gmin, powiatów oraz sejmiku wojewódzkiego. Rozbudziliśmy wielkie nadzieje. Dziś mamy moment krytyczny, ponieważ inwestycja, która miała być szansą na rozwój m.in. Raciborszczyzny, jest mocno zagrożona. Jeżeli nie uda nam się zewrzeć szyków i pokazać determinacji, to m.in. o obwodnicy Raciborza będziemy mogli zapomnieć. To nie czas by poszukiwać winnych. Trzeba pokazać jedność i siłę na miarę tej, która w 1998 roku obroniła przed reformą administracyjną województwo opolskie. To szansa dla prezydenta Lenka by stać się prawdziwym liderem. Powinniśmy wspólnie pisać petycje, zbierać podpisy, organizować pikiety… Jednym słowem, pokazać, jak bardzo nam wszystkim na tej drodze zależy. Trzeba pamiętać, że ilość środków unijnych jest ograniczona. Nasz sukces będzie oznaczał porażkę innych. Wygra ten, kto wykaże większą determinację. To nie jest wyłącznie kwestia zdolności, doświadczenia i charyzmy liderów politycznych. Gdyby jesienią 2010 roku wygrał Myśliwy, Kusy czy Klima, Racibórz ani nie zmieniłby swojego położenia geograficznego, ani nie stałby się znaczącym ośrodkiem wojewódzkim. Istnieją czynniki obiektywne, które sprawiają, że czasem przegrywamy z Rybnikiem lub Gliwicami. Tym razem jednak nie wolno nam wypuścić z rąk szansy na drogę, która obok zbiornika Racibórz Dolny oraz Specjalnej Strefy Ekonomicznej może zmienić klimat gospodarczy Raciborza. Wszystko inne będzie jedynie ingerencją w pogodę.