Spragniony i ochlapany
Zdrój niedaleko targowiska sprawiał problemy zamiast promować wodę „raciborzankę”.
Od roku na Skwerze Kresowian w Raciborzu działa tzw. zdrój uliczny. Radnemu, inspirowanemu przez głosy wyborców, brakuje przy nim tabliczki „woda zdatna do picia”. A przecież to okazja do promocji raciborskiej, wysokozmineralizowanej wody. – Tymczasem mieszkańcy i potencjalni turyści niewiele wiedzą na temat parametrów wody wypływającej z kranu przy placu Dominikańskim – zwraca uwagę Myśliwy.
Problemy nie kończą się na braku tabliczki. – Chcąc ugasić pragnienie, wodę należy zaczerpnąć w dłonie. Tymczasem strumień jest na tyle mocny, że nie sposób to zrobić – dodaje rajca, podwójnie zawiedziony bo ochlapany i nadal spragniony.
Uwagi niezależnego członka rady znalazły posłuch w magistracie. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna wykonała na zlecenie Miasta badanie wody ze zdroju. Wyniki potwierdzają zdatność wody do spożycia. Tablica, o którą poprosił Robert Myśliwy zostanie umieszczona przy urządzeniu. Ciśnienie wody zredukowano tak, by spragnieni mogli pić ją bez ochlapywania.
maw