Obrońcy bogatych
Prezydent Lenk chciał ograniczyć ulgę w przekształcaniu prawa użytkowania wieczystego we własność i wykluczyć z niej osoby o dochodach powyżej 1800 zł.
Oponował wiceprzewodniczący rady Artur Jarosz twierdząc, że przywilej ulgi powinien być dla wszystkich. Przy poparciu szefa NaM-u Wacławczyka, w głosowaniu Jarosz przeforsował swoje stanowisko i prezydencki projekt upadł.
Sprawa dotyczy 4,5 tys. mieszkańców, którzy uiszczają co roku opłatę od użytkowania wieczystego. To roczny wpływ do budżetu miasta rzędu pół miliona zł. Wedle planów urzędu, zyskają oni prawo do uwłaszczenia się i przejęcia nieruchomości na własność, z bonifikatą 90%. Prezydent Lenk nie wie jakie będzie zainteresowanie ulgą, bo nawet tak wysoka zniżka nie zmieni faktu, że przekształcenie może kosztować podatnika od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. – Ale jednorazowa zapłata może być i tak korzystniejsza od corocznego wpłacania po tysiąc i więcej złotych – wyjaśniał prezydent radnym.
Motywował wprowadzenie tego rozwiązania chęcią ulżenia budżetom niezamożnych raciborzan. Dlatego zaproponował ograniczenie dla mieszkańców, których dochód wynosi ok. 1800 zł na osobę w gospodarstwie domowym. Popierał go Jan Wiecha (PO), twierdząc, że pomagać trzeba tym, co potrzebują wsparcia.Sprzeciwiał się wiceprzewodniczący rady Artur Jarosz (PO) twierdząc, że przywilej powinni zyskać wszyscy raciborzanie, a ograniczanie dostępu do ulgi to forma kary i braku szacunku dla zaradnych, lepiej zarabiających mieszkańców. Z jego opinią zgodził się Dawid Wacławczyk (Nasze Miasto). – Wyślijmy sygnał, żeby raciborzanie się dorabiali – tłumaczył swe poparcie.
Kolega Wacławczyka z opozycji Tomasz Kusy (PiS) wolał by taki sygnał poszedł inną drogą, przez np. obniżkę podatku od nieruchomości. Głosował przeciw stanowisku Jarosza, gdzie dostrzegł nadużywanie określeń o krzywdzeniu zaradnych i przedsiębiorczych.Prezydencki pomysł upadł, bo reszta członków komisji – aż 7 radnych – wstrzymała się od głosowania. 2:1 wygrał duet Jarosz – Wacławczyk (dwaj radni prowadzący działalność gospodarczą).
Na sesji prezydent Lenk podkreślał, że projekt uchwały w sprawie ulg w przekształcaniu użytkowania wieczystego w prawo właśności nie ma charakteru wsparcia socjalnego. Podkreślał, że zamożni nie potrzebują wsparcia, bo mając kapitał już dawno przekształcili teren użytkowany wieczyście w swoją własność.
Głos zabrał też Artur Jarosz. Przyznał, że kwota dochodu 1800 zł na osobę w rodzinie dla „przytłaczającej większości raciborzan” jest nieosiągalna, ale przyświeca mu cel przyznania przywileju ulg dla wszystkich mieszkańców miasta, bez wyłączania osób dobrze zarabiających, przyznających się do swych zarobków.
Radni posłuchali Jarosza. Na 20 obecnych 12 głosowało za jego wnioskiem dającym zamożniejszym raciborzanom możliwość 90-proc. bonifikaty. 4 radnych sprzeciwiło się: Ryszard Frączek, Tomasz Kusy, Jan Wiecha i Eugeniusz Wyglenda. 4 członków rady wstrzymało się od głosu. Projekt uchwały z poprawką Jarosza przeszedł w głosowaniu: 14 za, 5 przeciw i 1 wstrzymujący się.
Mariusz Weidner