Diament dogonił lisa
Piękne konie, paradni jeźdźcy oraz bryczki dla tych, którzy mniej pewnie czują się w siodle, jak zawsze towarzyszyły świętu patrona myśliwych i leśników – św. Hubertowi.
Najważniejszym momentem tegorocznego Hubertusa w Krowiarkach był widowiskowy bieg za symbolicznym lisem, czyli jeźdźcem z przyczepiona kitą. Galopujące rumaki w pogoni za myśliwskim trofeum, na tle pięknego parku i pałacu w Krowiarkach, tworzyły barwne przedstawienie, które przyciągnęło wielu miłośników tych szlachetnych zwierząt. Atmosferę świetnie podgrzewał tegoroczny lis, w którego wcielił się ubiegłoroczny zwycięzca biegu – Adam Bugdol z Kornowaca, sprawnie uciekając tropiącym go myśliwym. Ostatecznie dogonił go zdobywając lisią kitę Rafał Wochnik na swym Diamencie. To już kolejne zwycięstwo tego młodego jeźdźca z Raciborza Płoni, który w przyszłym roku, w nagrodę zostanie lisem.
Bieg w parku poprzedził przemarsz końskiej kawalkady ulicami gminy Pietrowice Wielkie, w której wzięło udział ok. 30 jeźdźców oraz zaprzęgi m.in. z Raciborza, Kornowaca, Modzurowa, Gamowa, Brzeźnicy, Żytnej, Dziećmarowa i oczywiście Krowiarek. W jednej z bryczek nie mogło zabraknąć organizatorów imprezy – przedstawicieli gminy Pietrowice Wielkie wójta Andrzeja Wawrzynka oraz sekretarza gminy i radnego powiatu raciborskiego Adama Wajdy, a na tarancie jechał reprezentujący drugiego organizatora – gospodarstwo rolne państwa Zyglerów – Paweł Zygler.
Karego kucyka Rumcajsa dosiadała zaś najmłodsza amazonka – siedmioletnia Marysia Zygler.
Mastrem tegorocznej imprezy był Gerard Marcinek, a całe spotkanie poprowadził Witold Kolowca.
W programie tegorocznego Huberusa były także pokazy przygotowane przez Jana Żyłkę z Dobieszowa oraz ewolucje z udziałem jeźdźców z grupy kaskaderskiej „no-name”, której lider Alfred „Gonzo” Glomb, zagrał ostatnio w filmie „Hiszpanka”.
(ewa)