Niełatwo pomagać osobom niepełnosprawnym
Jednym z założeń powiatowego programu pomocy osobom niepełnosprawnym było ułatwienie niesłyszącym petentom raciborskiego starostwa powiatowego poruszania się po urzędzie podczas załatwiania różnych spraw.
– Dziesięcioosobowa grupa naszych pracowników została przeszkolona i posługując się językiem migowym może pomóc w komunikowaniu się – podkreślił omawiając ten program wicestarosta raciborski Andrzej Chroboczek.
Starostwo sprawuje bezpośredni nadzór nad DPS „Złota Jesień”, do którego, podobnie jak i raciborskiej „Notburgii”, oprócz ludzi starszych trafia coraz więcej osób niepełnosprawnych. Domem, w którym znalazły one swoje miejsce jest także „Różany Pałac” w Krzyżanowicach prowadzony przez zgromadzenia sióstr.
– W momencie przygotowania programu, kończyliśmy etap związany ze standaryzacją tych obiektów, a więc dostosowaniem warunków w tych placówkach do potrzeb mieszkańców. To konieczność wynikająca ze stale rosnącej tam liczby osób, w szczególności zaś starszych – stwierdził wicestarosta.
Radny Władysław Gumieniak zauważył, że o ile nie ma kolejek do domów pomocy społecznej, o tyle długi jest czas oczekiwania na przyjęcie do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Krzanowicach. Tam na 64 już zajęte miejsca jest 67 oczekujących. Placówka ta posiada również problemy finansowe, o czym świadczy chociażby fakt, że gmina Krzanowice, która jest organem prowadzącym ZOL zwróciła się do innych gmin o dofinansowanie.
Radny Adam Wajda przypomniał, że w programie wskazuje się na najważniejsze problemy, z którymi na co dzień muszą borykać się osoby niepełnosprawne. Jednym z nich są np. bariery architektoniczne, często utrudniające tym osobom nawet wyjście z domu.
– Dla osób niepełnosprawnych istotne jest komunikowanie się ze światem zewnętrznym. Poprzez działania współfinansowane przez PFRON jest np. możliwość założenia Internetu. Czasem osoby z dnia na dzień stają się osobami niepełnosprawnymi i nie chcą być wykluczone ze społeczeństwa ludzi zdrowych. Dlatego równie ważny jest dla nich aspekt aktywizacji zawodowej. Chcą być aktywni, potrzebni i choć częściowo niezależni finansowo. Często mają dużo większe wydatki związane ze zdrowiem i normalnym funkcjonowaniem niż osoby pełnosprawne – dodał radny.
– Mamy świadomość, że na zmianę polityki PFRON nie ma szansy. Niewystarczająca jest też oferta urzędu pracy dla osób niepełnosprawnych. Nie zawsze są one na tyle operatywne i posiadają predyspozycje zdrowotne, by założyć własną działalność i samodzielnie ją prowadzić. W firmach zaś brakuje miejsc pracy, które z przyczyn finansowych nie są tworzone – przedstawił radny Adam Wajda realną sytuację, która pozbawia osoby niepełnosprawne poczucia własnej wartości i niezależności utraconej przez brak pracy.
Żaden z radnych nie miał też wątpliwości, że potrzebny jest Środowiskowy Dom Samopomocy. Rodziny, które posiadają niepełnosprawne dziecko, czy też już dorosłą niepełnosprawną osobę w domu, muszą mieć możliwość pozostawienia jej choć na chwilę w takiej placówce. Budowy takiego domu podjęła się raciborska firma Budmed.
– Terminy realizacji tej inwestycji są bardzo napięte, gdyż jeszcze przed świętami musi zostać w połowie wykonana. Na jej budowę 270 tys. zł przeznaczył wojewoda, a powiat dołoży ok. 30 tys. zł. Środowiskowy Dom Samopomocy ruszy 1 stycznia – zapowiada wicestarosta Andrzej Chroboczek, który zmuszony był przesunąć termin otwarcia o miesiąc.
Prowadzącym placówkę jest Stowarzyszenie na rzecz wspierania osób niepełnosprawnych „Dom”. Ponieważ to zupełnie nowa organizacja utworzona w tym roku, radni niepokoili się, czy aby nie powstała wyłącznie na potrzeby ŚDS. Wicestarosta zapewniał jednak, że żadne inne stowarzyszenie nie przystąpiło do konkursu na prowadzenie tej placówki.
(ewa)