Co z mostem w Grzegorzowicach?
Nasz czytelnik podesłał nam kilka swoich uwag na temat sytuacji przeprawy samochodowej z Grzegorzowic do Ciechowic.
Grzegorzowice. Obecnie funkcjonuje tam przeprawa promowa. Od kilku lat trwa natomiast debata nad tym co zrobić, aby przejazd przez Odrę był w tym miejscu bardziej przyjazny kierowcom. Samorządowcy szukali pomysłów nawet u studentów na pomysł rozwiązania tej kwestii. Pojawiły się pomysły budowy suchego brodu (niski mostek bez przęseł, wbudowany w dno rzeki) czy wojskowej składanej konstrukcji. Największym problemem w realizacji czegokolwiek są jak zwykle pieniądze i biurokracja. Nasz czytelnik podzielił się z nami swoimi przemyśleniami, które drukujemy w oryginale poniżej.
(woj)
Temat pojawił się podczas ostatniej sesji rady gminy Rudnik, 30 października. Władysław Gumieniak, reprezentujący gminę w radzie powiatu poinformował, że jak mówi chińskie przysłowie „kropla drąży skałę”, w sprawie przeprawy co zaczyna się dziać. Przy promie do końca listopada mają stanąć latarnie drogowe oświetlające najazdy. Do końca roku mają zostać wymienione płyty samych najazdów tak, aby przy różnicy poziomu rzeki kierowcy nie haratali podwoziem. Radny Gumieniak powtórzył, że lepszym od promu byłby jakikolwiek stały most. Jednak na taki z prawdziwego zdarzenia, od wału do wału nie ma realnych szans. Tymczasem roczny koszt utrzymania promu sięga 700 tysięcy zł.