Dogadali się dla dobra raciborskiej piłki
PIŁKA NOŻNA – Trampkarze nie mieli szatni i przebierali się na boisku
Młodzi adepci futbolu, piłkarze Unii Racibórz uczęszczający do Szkoły Mistrzostwa Sportowego chcąc trenować na stadionie miejskim muszą przebierać się na boisku, bo nie mają dostępu do szatni – nawet gdy pada deszcz – alarmował nas zaniepokojony sytuacją czytelnik.
Sprawdziliśmy na czym polega problem. Skontaktowaliśmy się z Dariuszem Szymczychą, wicedyrektorem do spraw sportu w SMS, który powiedział: – OSiR nie udostępnia nam szatni, bo musiałby podnieść cenę. Traktuje się nas i tak łagodniej ponieważ nie rozlicza według obowiązującego cennika. Jednak przy kilku treningach tygodniowo użytkowanie stadionu jest drogie. Nie zależy nam, aby dzieci w tej szatni musiały się kąpać, tylko żeby mogły się tam przebrać i zmagazynować sprzęt – komentował sprawę wicedyrektor Szymczycha.
Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Jerzy Kwaśny powiedział: – Szkoła Mistrzostwa Sportowego ma spore ulgi w korzystaniu z obiektu. Oczywiście uważam, że nie powinno tak być, że dzieci przebierają się w deszczu, a mogłyby mieć dostęp do szatni. To tylko kwestia dogadania się ze mną i gospodarzem – wyjaśnił dyrektor Kwaśny.
Opisana sytuacja znalazła pozytywny finał w ciągu kilku godzin. Dyrektorzy, dzięki naszej interwencji, szybko doszli do porozumienia z czego i my się cieszymy, bo najważniejsze w tym całym zamieszaniu są dzieci, a to w ich rękach i nogach jest przyszłość raciborskiej piłki.
kozz