Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Nastolatka potrącono na pasach, tir wbił się w parter budynku a na drogach kolizja goni kolizję. Lato jest okresem występowania największej liczby zdarzeń drogowych, chyba dlatego, że słońce zamiast cieszyć, męczy kierujących. Niestety, w związku z tym na drogach robi się coraz niebezpieczniej. Od władz słyszę, że ruch krajówką biegnącą przez Racibórz zmniejszył się, bo otwarto most w Mszanie i wszystkie tiry ruszyły autostradą. Jakoś trudno mi w to uwierzyć gdy wąskim chodnikiem odprowadzam do przedszkola dwie kilkuletnie dziewczynki. Podmuchy wiatru jakie generuje każdy wielotonowy kolos na kołach towarzyszą mi stale podczas takiej przechadzki. Ludzie w domach przy drodze nie mogą spokojnie wypić herbaty bo szklanka trzęsie się na stole od natężenia ruchu. Opinie o mniejszym ruchu płyną z urzędów na podstawie opinii zasłyszanych od znajomych, a nie od służb, które monitorują tego typu zjawiska. Zastanawiam się co musi się stać gorszego niż nieoczekiwany wjazd ciężarówki do pokoju, aby problem został bardziej nagłośniony. Przecież niedawno w tej okolicy Raciborza inny ciężki transport zniszczył miejscowym przydomowe ogrodzenie, a niedawna historia zna przypadki śmiertelne odnotowane na tej trasie. Pozostaje nadzieja, że w tegorocznych wyborach samorządowych ktoś odważy się zobowiązać przed raciborzanami, że podejmie się rozwiązania problemu, który dosłownie spędza sen z oczu mieszkańców wszystkich dzielnic miasta.