Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Jeżdżąc w niedzielę po powiecie, by opisać niedzielne wydarzenia w gminach, skorzystałem z dwóch skrótów drogowych przez polne ścieżki by szybciej przemieścić się między miejscowościami. Przy okazji dokonałem prostego porównania zaradności lokalnych włodarzy, którą zmierzyć można stanem dróg im podległych. Niestety, miasta mogą pozazdrościć wsi – chodzi o Racibórz oraz Krzanowice i Pietrowice Wielkie. Poczynione przed rokiem obserwacje na ich drogach nie zmieniły się: wciąż ziemia pietrowicka jest liderem. W szczerym polu mają asfalt równy jak na autostradzie, a miejskie ośrodki zostają w tyle. Od strony Krzanowic tylko wyboje i kamienie, w Raciborzu podziurawiona „szoska” na Ocice. W stolicy powiatu przewinęło się na temat tej dróżki już tyle dyskusji, że gdyby mowa mogła lepić dziury w asfalcie nie trzeba byłoby tam bać się o zawieszenie. Słyszałem głosy, że to rzadko uczęszczane rejony. Cóż, wtedy gdy jechałem spotkałem dwie pary rowerzystów z psami i mijały mnie trzy samochody. To tylko skromny urywek wolnego dnia i trudno przypuszczać, że kiedy indziej jest tam mniej użytkowników. Skoro jedna gmina potrafi to dlaczego inne nie idą jej śladem? Choć traktowałem to kiedyś za ponury żart to po niedzielnej podróży kawał o tym jak Żerdziny przyłączają Racibórz jako swą dzielnicę zaczynam odbierać w zupełnie innych kategoriach.