W skrócie
Powiat
Firma z Małopolski zainwestuje w Raciborzu 14 mln zł i da pracę 30 osobom
To liczby związane z budową w mieście tzw. RIPOK-a czyli instalacji do przetwarzania odpadów. 30 października prezydent podpisze umowę z inwestorem.
Wybór firmy Empol (ma oddziały w kilku miastach, jest polskim przedsiębiorstwem) to efekt rocznej pracy zespołu urzędników z Batorego, którym kierował Wojciech Krzyżek. – RIPOK to bardzo ważny czynnik w gospodarce odpadami. Naszych śmieci nie będzie trzeba wozić do innych miast – wyjaśnia zastępca prezydenta. Nowy zakład pracy ma powstać najpóźniej w ciągu roku. Obok niego – co jest już także pewne – pojawi się wytwórnia paliw alternatywnych, zbudowana przez podmiot kooperujący z Empolem.
(m)
Gród rycerski na przyszłą wiosnę
Drengowie mieli bronić swej nowej warowni już minionego lata, tymczasem muszą zaczekać na nią kolejne pół roku.
Gród rycerski, a przynajmniej jego zalążek w postaci bramy i części „murów”, miał pojawić się w tym roku na Oborze w rejonie basenu. Inwestycja nie doszła do skutku bo na przeszkodzie stanęły przepisy dotyczące wycinki drzew. Okazało się, że zgoda dyrekcji arboretum nie wystarczy i stosowne zezwolenie musi wydać starosta raciborski. Procedury trwają, ale zdaniem prezydenta miasta wszystko jest na dobrej drodze. – Pieniądze na ten cel są zabezpieczone, w przyszłym roku inwestycja powinna doczekać się realizacji – zapewnia włodarz.
(m)
Śladami świętego patrona
15 października w przeddzień rocznicy wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, uczniowie i nauczyciele Katolickiej Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. bł. Jana Pawła II w Raciborzu – Sudole pielgrzymowali do Wadowic.
Na miejscu zwiedzili dom rodzinny Ojca Świętego, który jest obecnie jego muzeum. Pielgrzymi z Sudołu wzięli udział w mszy św. ofiarowanej w intencji pomyślnego rozwoju raciborskiej placówki. – W miejscu gdzie mały Lolek przyjął szkaplerz Maryjny, a później jako papież ofiarował swój pierścień. Poczuliśmy wyjątkową atmosferę tego miasta, szczególnie gdy w południe rozległa się melodia „Barki” – podkreśla Irmgarda Bindacz dyrektor szkoły z Sudołu. Zdaniem wycieczkowiczów wadowickie kremówki nie dorównują śląskim kołaczom, czego doświadczyli podczas konsumpcji.
(red)