Krzanowice lepsze od Rybnika
KOSZYKÓWKA – III liga kobiet
W sobotę w krzanowickiej hali sportowej rozegrano siatkarski derbowy pojedynek III ligi kobiet, pomiędzy GS UKS Krzanowice a UKS Jedynką Erbud Rybnik. Zwycięstwo po czterosetowej batalii odniosły podopieczne Tomasza Kuziaka.
kozz
Skład Krzanowic: Otlik, Łobos, Gołombek, Daniszewska, Staniszewska, Sycz, Freidorf, Duda, Miensopust
Skład Rybnika: Czajkowska, Kobiec, Kowalczyk, Kabut, Kurpanik, Adamska, Bernat, Krzyształa, Reś, Dziwoki.
Tomasz Kuziak, trener GS UKS Krzanowice:
Tie-break był blisko, bo w czwartym secie przegrywaliśmy już 10:16, ale dziewczyny pozbierały się, wygrały kilka przypadkowych akcji z rzędu i potem znów grały na swoim poziomie, co przyniosło wygraną. Spotkanie mogło zakończyć się 3:0, ale drugi set w naszym wykonaniu był bardzo kiepski co jednak nieoznacza, że z przebiegu całego meczu jestem niezadowolony, wręcz odwrotnie to było dobre spotkanie. Najmocniejszym punktem drużyny było dzisiaj lewe skrzydło i dziewczyny, które grały kiedyś w drugiej lidze. One potrafią unieść ciężar meczu, a młodsze siatkarki coraz więcej pomagają tym doświadczonym i z tego się cieszę. Możemy grać coraz bardziej kombinacyjnie i przeciwnikowi coraz trudniej jest nas rozszyfrować. Zwycięstwo z Rybnikiem było bardzo ważne, bo mieliśmy tylko trzy punkty przewagi nad drużyną gości, więc był to tzw. mecz za sześć punktów. Mamy spokój do 9 stycznia, potem jedziemy do Szczyrku i będzie na pewno trudny mecz, ale z szansą na kolejną wygraną.
Michalina Cichecka, trener UKS Jedynka Erbud Rybnik:
Niestety nie udało nam się wygrać meczu ponieważ w tym sezonie mamy dużego pecha. Na każdym meczu przytrafia nam się jakaś kontuzja. W czwartkowym pojedynku juniorek rozgrywająca doznała kontuzji stawu skokowego i została wyłączona z rozgrywek. Jej brak po części był przyczyną przegranej w Krzanowicach. Druga rozgrywająca bardzo fajnie zagrała tym bardziej, że trenuje od niedawna. Brak pierwszej rozgrywającej był mentalnie ciosem dla pozostałych dziewczyn, a zgrane są z nią od pięciu lat. Z Krzanowicami ile się dało tyle walczyłyśmy. W końcówkach setów gospodynie okazały się bardziej doświadczone. Potrafiły wybić po bloku czy też zrobić kiwkę i to zaważyło na zwycięstwie Krzanowic. W czwartym secie prowadziłyśmy sześcioma punktami, ale przyszło małe rozluźnienie, a dziewczyny z Krzanowic wykorzystały to nadrabiając straty i wygrywając seta. Mam nadzieję, że uda nam się poskładać zespół pod kątem zdrowotnym i wrócimy na ćwierćfinały juniorek mocne, bo to jest nasz główny cel.