Brzescy seniorzy mają już pięcioletni staż
Pięć lat istnienia ma za sobą koło emerytów i rencistów w Raciborzu – Brzeziu. Ta jedna z bardziej prężnych organizacji skupiająca dziś 75 seniorów, uroczyście obchodziła swój jubileusz.
Rocznicowe spotkanie poprzedziło nabożeństwo, odprawione przez proboszcza ks. Bogdana Reka, a następnie członkowie koła spotkali się w brzeskiej świetlicy OSP, gdzie czekał na wszystkich poczęstunek.
– Nie sądziłem, że stanowicie tak liczne grono. Cieszę się, że stworzyliście silną grupę w Brzeziu, że spotykacie się, wymieniacie poglądami, a pewnie i wspólnie rozwiązujecie swoje problemy. Lepiej być razem niż samemu siedzieć w domu – przyznał prezydent Raciborza Mirosław Lenk, składając życzenia jubilatom.
– My emeryci z ubiegłego wieku przyzwyczajeni jesteśmy do pięciolatek – przyznała, nadając znaczenia jubileuszowi sekretarz Danuta Stogiewicz z Zarządu Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Raciborzu. Za działalność społeczną i okazywaną pomoc dla związku wręczyła dyplomy uznania Zarządu Oddziału Okręgowego PZERiI w Katowicach przewodniczącemu Romanowi Polakowi i skarbnik Anieli Cuber.
Spotkanie było też okazją do wspomnień, które przywołał Roman Polak, przypominając, jak dotychczas wspólnie spędzali czas brzescy seniorzy. Z pewnością do bardzo atrakcyjnych momentów należało 16 zorganizowanych wycieczek. – Zwykle w roku wyjeżdżamy na trzy wycieczki – pielgrzymki. Stale organizujemy też pieszą i autokarową wycieczkę do sanktuarium w Turzy Śląskiej. Poza tym odbywały się spotkania na temat zdrowia, dobrego snu, związane z bezpłatnym badaniem słuchu, z pszelarzem na temat leczniczych właściwości miodu, kulinarne, a także z policjantami i strażakami dotyczące bezpieczeństwa. Zwiedziliśmy raciborski zamek i browar – wyliczał przewodniczący.
Seniorzy z Brzezia cyklicznie spotykają się na Dniu Kobiet, Dniu Babci i Dziadka, na noworocznym spotkaniu opłatkowo-kolędowym oraz Dniu Seniora. Popularnością cieszą się zabawy i pomimo, że więcej jest kobiet niż mężczyzn, tańczą wszyscy razem. Zapraszane są zespoły m.in. kabaretowe, taneczne i oczywiście dzieci z miejscowego przedszkola i szkoły.
Przewodniczący zapowiedział dalsze atrakcje na ten rok, m.in. majowy wyjazd do Wadowic i Ogrodów w Goczałkowicach, tradycyjną pielgrzymkę do Turzy oraz pobyt w Wiśle na Dniach Kultury Beskidzkiej.
– Jesteśmy mocno związani z naszą dzielnicą, dlatego chętnie udzielamy się w jej upiększaniu. Każdego roku sprzątamy wokół kościoła – ulicę i samą świątynię, to już stałe zobowiązanie wobec naszej parafii. Braliśmy też udział w dożynkach miejskich, jestem zadowolony, że tak dobrze się udały – chwalił seniorów Roman Polak.
10 marca 2010 r. na spotkaniu założycielskim przynależność do brzeskiego koła podpisało 20 osób, kolejnych siedmiu seniorów zgłosiło swój akces w piątą rocznicę jego istnienia, a pan Roman ma nadzieję, że 10. jubileusz obchodzony będzie w gronie już 100 członków. – Tworzymy dobraną paczkę i mam nadzieję, że koło dalej będzie się powiększać – dodał.
– Musi być coś dla ducha i coś dla ciała, to wszystko jest potrzebne, żeby człowiek mógł się dobrze rozwijać, a szczególnie emeryci – żartował ks. proboszcz dziękując za mszę, która odprawiona została w intencji seniorów z Brzezia.
Podczas uroczystości, oprócz życzeń, które złożył przewodniczący z okazji Dnia Kobiet, wszystkie panie otrzymały bombonierki, a panowie z okazji Dnia Mężczyzny – batoniki.
Spotkanie uświetnił występ kabaretu z Nędzy.
(ewa)