Starość z humorem
„Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu” – przypomniała słowa Benjamina Franklina Jolanta Szwalbe, które były mottem jej pierwszego, wygłoszonego przed kliku laty wykładu na Śląskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Raciborzu. Kolejny spotkanie „Jak odnaleźć źródło radości i życia.
Z wdziękiem się zestarzeć” przygotowała na podstawie czwartego swego zbioru cytatów „Sekret istnienia”. Autorka 25 wydań antologii cytatów przyjechała do Raciborza z spod Łodzi, by słuchaczom raciborskiej uczelni zaprezentować z wielką swadą przepiękne sentencje i aforyzmy wybrane spośród wypowiedzi ponad trzystu autorów. Z zawodu optymistka, jak określiła swój stan ducha, zapewniła, że zarówno te refleksyjne, jak i zabawne sprawią, że słuchacze z wykładu wyjdą w bardzo dobrych humorach, z nową dawką optymizmu i dobrej energii. Słowa dotrzymała.
Cytaty dotyczyły m.in. marzeń, pasji, miłości, radości, ciekawości świata, apetytu na życie, ale też umiejętności starzenia się z wdziękiem oraz akceptacji starości, która jest nieunikniona.
Słuchaczy uniwersytetu trafnie dobranymi aforyzmami zachęcała do zachowania dobrego humoru. – Można śmiać się z własnej starości, a nawet trzeba, dlaczego? Bo lepiej już nie będzie – stwierdziła żartobliwie.
Mówiąc zaś o zmarszczkach zacytowała niezrównaną Hankę Bielicką, która twierdziła, że należy: „Nie tyć, nie chudnąć i na starość niczego nie podciągać”. Przypomniała, że Hanka Bielicka miała własne kryterium starości, twierdząc że starość zaczyna się wtedy, kiedy świeczki na torcie, urodzinowym, kosztują więcej niż sam tort. Przypomniała też zabawny cytat amerykańskiego aktora George’a Burnsa, że jedyną praktyczna zaletą starości jest to, że można śpiewać podczas mycia zębów. Na zakończenie przekonywała, że nigdy na nic nie jest za późno, ani na podróże, ani na przebiegnięcie maratonu, ani by się zakochać, a cytując Agatha’e Christie, najlepiej tak jak ona w archeologu, bo ten im ma starszą żona tym bardziej się nią interesuje.
(ewa)