Dzienny klub seniora potrzebny od zaraz
Dzienny Klub Seniora – to najlepszy, a jednocześnie możliwy do realizacji w krótkim czasie pomysł na zagospodarowanie wolnego czasu osobom starszym, nierzadko samotnym. Takie rozwiązanie, zdaniem członków rady seniorów, byłoby najwłaściwsze, gdyż nieobciążone kryteriami, które trzeba spełniać korzystając ze wsparcia Ośrodka Pomocy Społecznej.
Konkluzja ta była rezultatem spotkania z zastępcą dyrektor OPS Barbarą Śmiełowską, która na posiedzeniu rady seniorów przedstawiła formy i zasady udzielania pomocy przez raciborski ośrodek. Działający przy OPS Dzienny Dom Pobytu, z którego korzystają chorzy fizycznie lub psychicznie, to malutka willa przy ul. Ocickiej, która może pomieścić maksymalnie 32 osoby. Prowadzona jest tam terapia zajęciowa, muzykoterapia, organizowane są okolicznościowe spotkania i imprezy, np. kolacja wigilijna, śniadanie wielkanocne, zabawa karnawałowa, a także oferowany jest jeden ciepły posiłek. Osoby zainteresowane taką formą spędzania czasu muszą jednak spełniać kryteria wynikające z ustawy o pomocy społecznej m.in. posiadać odpowiednie dochody, decydujące o skierowaniu do takiego domu.
Dyrektor Barbara Śmiełowska podpowiadała, że rozwiązaniem na dom dziennego pobytu w Raciborzu mógłby być nowy program Senior-Wigor, jednak przystąpienie do niego wymaga przede wszystkim rozeznania potrzeb stworzenia takiej placówki.
Wiceprzewodnicząca rady seniorów Danuta Szulik dziwiła się, jak jest to możliwe, że w Raciborzu trzeba zastanawiać się nad tym, czy będą chętni seniorzy, skoro w Kędzierzynie-Koźlu istnieje kilka domów dziennego pobytu, w których bywa ok. 100 osób. Z jej rozeznania wynika, że domy te mogą być zarówno dla ludzi niepełnosprawnych jak np. w Rybniku, ale też dla ludzi sprawnych, ale samotnych. Korzystać mogą z nich osoby, które nie chcą same przebywać w domu, gdy np. ich dzieci są w pracy. Przychodzą tam, aby uczestniczyć w zajęciach rehabilitacyjnych, niekoniecznie nastawiając się na posiłek, którego koszt sięga od 5,20 zł do 8 zł. – Nie ma na co czekać, jeśli ościenne miasta mają domy dziennego pobytu, a tworzone są kolejne prywatne z częściową odpłatnością, to z pewnością taki mógłby powstać również w Raciborzu. W tym roku dużo sześciolatków idzie do szkoły, zwalniają się więc miejsca w przedszkolach, doskonale spełniające warunki takich domów – uważa Danuta Szulik.
Poparł ją Michał Pudło, przypominając ze oprócz programu Senior-Wigor, jest drugi, mniej skomplikowany, program dotyczący „Więzi miedzypokoleniowych i pomocy osobom starszym”, w którym Ministerstwo Pracy i Spraw Socjalnych sugeruje, aby takie domy tworzyć w szkołach i przedszkolach.
– Dzienne domy pomocy społecznej to przedsięwzięcia do realizacji na lata, nam potrzebny jest dzienny klub seniora dla osób sprawnych fizycznie i psychicznie, niekoniecznie z posiłkiem, tworzony małym nakładem, w najszybszym czasie. Do takiego domu seniorzy będą mogli przychodzić na kilka godzin, aby porozmawiać, czy poczytać prasę. Tak jak pan prezydent sugerował dobrym na to miejscem byłyby przedszkola – przypomniała Krystyna Loch.
Członkowie rady seniorów zdecydowali, że w kilka osób pojadą do Kędzierzyna-Koźla, aby zobaczyć, jak tam funkcjonują domy dziennego pobytu. Do wicedyrektor OPS Barbary Śmiełowskiej zwrócili się natomiast z prośbą o przygotowanie informacji o formach pomocy dla seniorów, które następnie rozpropagują w swych środowiskach.
(ewa)
Rada Seniorów spotka się na kolejnym posiedzeniu w Urzędzie Miasta w Raciborzu, 18 maja o godz. 13.00, natomiast dyżur w tym samym dniu o godz. 15.00 pełnić będzie Józef Gurk.