Gmina Nędza chce przejąć szlak wąskotorówki
Nędza. Samorządowcy gminy Nędza zajęli pozytywne stanowisko podczas debaty o planach przejęcia szlaku kolejki wąskotorowej, biegnącej przez ich teren.
Plan jaki względem tego traktu ma wójt Anna Iskała jest jasny: ma tędy biec ścieżka rowerowa. Według informacji jakie wójt przekazała radnym, przy zagospodarowaniu torowiska na cele transportowe nieruchomość ta ma być przekazana gminie za darmo. W tej sprawie odbyły się już rozmowy z przedstawicielami właściciela torowiska – PKP.
Pomysł na ścieżkę rowerową biegnącą szlakiem wąskotorówki przez gminę Nędza ma już kilka lat. Koncepcja ta odbiega od planów gmin sąsiednich, przez które jeszcze przed wojną jechały wąskim torem pociągi relacji Racibórz – Gliwice. O ile w Kuźni Raciborskiej trwa rewitalizacja kolejki i tworzy się plany jej rozbudowy, o tyle w Raciborzu nie robi się nic. Wójt Iskała postanowiła więc, że w przyszłości na odcinku torowiska od Łężczoka do szymocickich lasów przejedziemy się rowerem. Na tej trasie stoi ładny, mały murowany dworzec, którego jednak koleje nie chcą oddać lekką ręką. Prawdopodobnie zostanie on sprzedany w przetargu.
Wiadomo, że sama wola radnych to dopiero początek żmudnej pracy. Wszyscy się już przyzwyczaili, że PKP nie należy do łatwych partnerów, nawet w banalnie prostych sprawach. Problemy mogą również stwarzać służby konserwatora zabytków, który objął ochroną szlak wąskotorówki. Nie wiadomo czy w ogóle się zgodzi na jakąkolwiek ingerencję w tym terenie. Już na samą wieść, że pod ścieżką rowerową miałby biec internetowy światłowód ponoć mocno kręcił nosem.
(woj)