Stanowisko wiceburmistrz w sprawie zrzutów prokuratorskich
Kuźnia Raciborska. 20 maja na stronie internetowej radia Vanessa pojawiła się informacja, że wiceburmistrz Kuźni Raciborskiej, Gabrieli Tomik postawiono zarzuty prokuratorskie.
Autor tej wiadomości podał, że sprawa dotyczy nielegalnego wydobycia kruszywa we wsi Dębowa w roku 2011. Dodał, że wtedy Gabriela Tomik miała być wicestarostą powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Zarzuty zaś dotyczą osób prowadzących sprzedaż kruszywa oraz kilku urzędników, którzy nie reagowali na sygnały o nieprawidłowościach od mieszkańców Dębowej.
Powyższe doniesienie zostało okraszone zdjęciem wiceburmistrz z wymownym, czarnym paskiem na oczach. Depesza została podchwycona i powielona bez sprawdzenia przez kilku innych. 28 maja, podczas sesji rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej wiceburmistrz przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie. – Pragnę wyjaśnić, że dopiero 25 maja doszło do mojego spotkania w Prokuraturze Okręgowej w Opolu i do wstępnego przekazania mi wiedzy w tej sprawie. Zgodnie z obowiązującymi procedurami podjęłam wstępną wiedzę w sprawie i zgodnie z procedurami będę składać wyjaśnienia w terminie ustalonym z prokuratorem. Sprawa dotyczy rzekomej nieprawidłowości w działaniach inwestycyjnych podmiotu gospodarczego we wsi Dębowa. Swój początek ma jeszcze przed lipcem 2011 r. to jest jeszcze przed objęciem przeze mnie stanowiska wicestarosty kędzierzyńsko-kozielskiego. Jestem gotowa informować państwa osobiście o przebiegu sprawy aby wyeliminować ewentualne rozbieżności czy przekłamania w przekazie – odczytała Gabriela Tomik.
Temat był szeroko komentowany przez burmistrza Pawła Machę, radnych i radcę prawnego. Wszyscy byli zgodni, że intensywna praca samorządowca wiąże się z ryzykiem podpisania w pośpiechu jakiegoś dokumentu, którego skutkami mogą być problemy z prawem. Wszyscy byli również zgodni, że dopóki sprawa się nie wyjaśni należy pamiętać o zasadzie domniemania niewinności. Wszyscy jednak potępili publikację takich wiadomości bez komentarza osoby, której one dotyczą. Tym bardziej, że z relacji wiceburmistrz wynika, że 20 maja o żadnych zarzutach wobec niej nie wiedziała. Na tej podstawie radca prawny Zbigniew Pławecki wyjaśnił, że zarzutów prokuratorskich nie można postawić wirtualnie, nabierają one mocy dopiero gdy są przedstawione osobie której dotyczą. Stąd informacja prasowa była nieprawdziwa, a przynajmniej przedwczesna.
Burmistrz Macha nie wykluczył, że sprawa owej informacji prasowej nie będzie przyczyną innej sprawy w sądzie.
Marcin Wojnarowski