Mamy lepszą komunikację w sprawie remontów dróg

– 22 września odbyło się drugie spotkanie w sprawie przyszłości dróg na terenie powiatu raciborskiego, w którym wzięła pani udział. Dlaczego do niego doszło?

– Na początku roku doprowadziłam do spotkania z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego – z wydziału transportu i Zarządu Dróg Wojewódzkich. Byłam przekonana, że w drodze roboczej koordynacji więcej skutecznie przeprowadzić, niż zasypując się nawzajem pismami. Bezpośredni kontakt stwarza lepszą komunikację. Można zrobić np. wizję lokalną. Ustaliliśmy wtedy pilny zakres tematyczny dla Raciborza i powiatu. Daliśmy sobie pół roku na kolejną rozmowę w tej sprawie. Stąd spotkanie z 22 września.

– O pierwszym ze spotkań było głośno, pisały o nim Nowiny. Teraz rozmowy toczyły się bez rozgłosu.

– Chcieliśmy wtedy pokazać wolę wzajemnej współpracy. Teraz spotkanie miało charakter typowo roboczy. Stwierdziliśmy, że nagłośnione wówczas problemy zostały rozwiązane.

– Proszę je wymienić.

– Na przykład kwestia wydłużenia pracy promu w Grzegorzowicach i przygotowanie projektu prac na moście, na Rudzie. Podnoszono temat remontu drogi Racibórz – Pietrowice Wielkie i budowy ścieżki rowerowej przy tej trasie. To DW 416, remont już trwa. Inwestycja jest rozległa, więc podzielono ją na trzy etapy. Ostatni przypadnie na 2016 rok. Wtedy pojawi się tam ciąg pieszo – rowerowy i ścieżka.

– Drogowców widać na tej wylotówce z Raciborza oraz na ul. Bosackiej, kolejnej drodze pod opieką ZDW. Wcześniej prezydent miasta bezskutecznie zabiegał o ten remont.

– Udało się doprowadzić do porozumienia samorządów. Jak widać sprawa już się toczy od strony inwestycyjnej.

– To efekty ustaleń sprzed pół roku. Czy rozmawialiście państwo o kolejnych przedsięwzięciach drogowych na terenie powiatu raciborskiego?

– Plany były głównym tematem naszych rozmów. Zaczęliśmy od bolączki, którą organoleptycznie zaobserwowaliśmy np. na ostatnich dożynkach w Sudole. To stan nawierzchni ul. Korczaka, miejskiego odcinka DW 917. Od dawna istnieje tam potrzeba remontu. Ta droga musi być naprawiona gruntownie, łącznie z porządną podbudową. ZDW zdeklarował, że w przypadku urcuhomienia środków europejskich, rezerwowych, zwolnią się nakłady na już poczynione inwestycje i będzie można zrealizować remont w Raciborzu.

– Kiedy można się go spodziewać?

– Byłaby to inwestycja jednoroczna, uwzględniając wykonanie dokumentacji. Chodzi o modernizację ok. 1300 mb. Koszt prac, z wymianą podbudowy, wyniósłby 5 mln zł. Planowana jest zmiana statusu tej drogi na miejską, bo nie ma ona charakteru trasy wojewódzkiej.

– Władze Raciborza wskazują często ul. Armii Krajowej, DW 919 od świateł za dużym mostem do mostu nad Ulgą, jako wymagającą pilnego remontu. Na co mogą liczyć w najbliższym czasie?

– Dokumentację na remont tego odcinka już zrobiono. Wynika zeń, że podłoże tej drogi musi być przygotowane pod kątem uwarunkowań geologicznych. Może dojść do pęknięć. Trzeba też uregulować stan prawny oświetlenia ulicy. W przyszłym roku remont powinien dojść do skutku.

– Nie tylko o potrzebach Raciborza dyskutowaliście państwo 22 września. Co czeka powiat raciborski pod kątem remontów drogowych?

– Od dłuższego czasu zabiegam o rozwiązanie problemu dot. bezpieczeństwa pieszych w Jankowicach i Kolonii Renerowskiej. Strach wypuścić tam dzieci, by przeszły do sąsiadów. Ruch jest duży, chodnika nie ma. ZDW podziela moje uwagi, bo ten odcinek jest wyjątkowo niebezpieczny. Miejsca na pełny chodnik tam niestety brak, ale ZDW mogłoby tam utwardzić kostką pobocze drogi. Pełniłoby funkcję chodnika.

– Złą sławą cieszą się problemy drogowe, koncentrujące się w rejonie Rud, gdzie drogi są szczególnie zdegradowane. Czy są jakieś nadzieje na poprawę tego stanu?

– Dramatyczna sytuacja dotyczy odcinka Rudy – Solarnia. W jakiś sposó będzie to poprawiane, ale zaproponowałam złożenie pełnego projektu z dokumentacją do RPO Województwa Śląskiego. Niespełna 8 km odcinek wymaga nakładów rzędu 8 mln zł. Gdyby potraktować ten odcinek w połączeniu z DW 919 w kierunku Sośnicowic, do A4, to kwalifikowałoby się to do ubiegania o środki unijne.

Rozmawiał Mariusz Weidner