Radiolodzy obeszli się smakiem
Związkowcy z Gamowskiej przyszli posłuchać co ma do powiedzenia przed radą miasta dyrektor szpitala Ryszard Rudnik. Nie doczekali się. Prezydent Lenk tłumaczył, że szef lecznicy nie wiedział, że ma przyjść na sesję.
Wystąpienie Rudnika było anonsowane podczas obrad komisji branżowych. Miał zastąpić starostę Winiarskiego, zaproszonego na sesję miejską by omówił zmiany w powiatowej oświacie i plan likwidacji Zakładu Diagnostyki i Terapii w Szpitalu Rejonowym.
Szef lecznicy jednak nie przyszedł. Prezydent Mirosław Lenk wytłumaczył, że dyrektorowi nie przekazano, że ma być obecny na sesji miejskiej i aktualnie przebywa w Katowicach.
Mimo jego nieobecności rajcy z ratusza prosili by temat zreferowali wicestarosta Marek Kurpis i radna powiatowa Katarzyna Dutkiewicz. Pierwszy oznajmił, że bardziej kompetentną osobą w tematyce szpitala jest dyrektor i on nie zabierze w tej sprawie głosu. – To delikatna materia – ocenił Kurpis. Dutkiewicz nie dopuszczono do głosu mimo, że wnioskował o to radny Leszek Szczasny. Przewodniczący Mainusz zbył ten apel, a powoływanie się Szczasnego na zapisy statutu miejskiego uznał za nadinterpretację przepisów.
Marek Rapnicki dopytywał czy przesunięcie terminu spotkania radnych miejskich z dyrektorem Rudnikiem pozwoli podyskutować z nim przed podjęciem ostatecznych decyzji dot. ZDiT. Rada uznała, że do rozmów dojdzie 12 października. Wicestarosta Kurpis zapewnił, że decyzja dotycząca zakładu zapadnie w sposób transparentny.
(ma.w)