Inwestujemy w przyszłość
Z Grzegorzem Utrackim włodarzem Gminy Krzyżanowice rozmawiamy m.in. o nowej hali jaką zamierza wybudować, o wieżach widokowych dla turystów oraz wyróżnieniu za innowacyjność w oświacie.
– Gdyby trzema słowami miał pan scharakteryzować gminę to jakimi by się posłużył?
– Trzy słowa to za mało by scharakteryzować naszą gminę. Najważniejszym jej atutem jest położenie na pograniczu polsko – czeskim, z dostępem do autostrady A1/D1. To sprawia, że mamy duże możliwości. Pod względem gospodarczym jak i kulturowym oraz turystycznym. Bo walory przyrodnicze związane z rzeką Odrą, jej Meandrami oraz parkami są zachwycające. Ten teren cechuje wielokulturowość. Nasi mieszkańcy toobywatele przywiązani do porządku i ładu. Są ludźmiwymagającymi, nie pozostają obojętni na to, co dzieje się wokół. Są też niezwykle aktywni w działaniu i pełni pomysłów. Mnie dodatkowo to mobilizuje do pracy bo cenię sobie pragmatyczne spojrzenie samorządu.
– Podkreśla pan możliwości gospodarcze tego rejonu. Kim dla biznesu jest tu samorząd?
– Jednym z najważniejszych kierunków rozwoju gminy jest rozwój gospodarczy. Generuje miejsca pracy, dlatego od początku objęcia funkcji wójta poświęcam temu zagadnieniu sporo czasu i energii. Jestem otwarty na inwestycje w gminie i nowe przestrzenie dla rozwoju przedsiębiorczości. Podjąłem kilkutorowe działania. Rada gminy wprowadziła ulgi dla inwestujących przedsiębiorców. Dotyczą podatku od nieruchomości. Każdy przedsiębiorca na nowej, dobudowanej powierzchni siedziby swej działalności uzyskuje dwuletnie zwolnienie z opłacania tego podatku. Jeżeli zwiększa przy tym zatrudnienie to okres korzystania z ulg można wydłużyć do 7 lat. W ciągu czterech lat zyskało na tych udogodnieniach 8 naszych przedsiębiorców. Inwestujemy też w młode pokolenie oraz infrastrukturę gminy.
– Jak wygląda struktura przedsiębiorczości w gminie?
– Nie mamy potentata, nowej dużej firmy, która ulokowała się u nas. Na razie. Czynimy ku temu starania i mam nadzieję, że te zakończą się sukcesem. Cieszę się jednak z rozwoju mniejszych firm, które powstają i działają. One tworzą nowe miejsca pracy. Dlatego przedsiębiorczości trzeba uczyć jak największej liczby mieszkańców. Muszą się przekonać do niej. Skupiam się na tym by nasza młodzież zobaczyła, że w Krzyżanowicach jest dobry klimat do tworzenia własnej działalności gospodarczej. Dewiza gminy od lat brzmi: najlepszą inwestycją jest inwestycja w młode pokolenie.Nieśmiały pomysł by zrealizować projekt „Start Up na pograniczu” okazał się strzałem w dziesiątkę. Zrealizowaliśmy go ze środków na współpracę transgraniczną w ramach Euroregionu Silesia. Drugą edycję rozszerzyliśmy na Akademię Przedsiębiorczości dla dorosłych. Będziemy rozwijali te formy. Przy realizacji tego projektu zauważono nas i wdraża się nasze wzorce gdzie indziej.
– Aby uczyć przedsiębiorczości czy czegokolwiek innego potrzebna jest dobra baza oświatowa i kreatywni nauczyciele. Jak samorząd radzi sobie na tym polu?
– Stawiam na jakość oświaty. Realizujemy wiele projektów oświatowych. Mają zmienić podejście ucznia do rozwiązywania problemów, uczyć być kreatywnym już od przedszkola ale też zmienić podejście nauczyciela do jego pracy. Stosujemy metody innowacyjne w skali województwa. Uczymy dziecko krytycznego myślenia metodami TOC -np. „Kuferek Tajemnic”.To świetna metoda, ucząca kreatywności nasze dzieci. Jej efekty już są zauważalne. Chcę wdrażać kolejne komponenty tej metody, chcę lepiej doposażyć szkoły w sprzęt komputerowy i dostęp do internetu. Kończymy realizację projektu internetu szerokopasmowego, przygotowaliśmy kolejny w ramach I naboru RPO „Cyfrowe Śląskie” dla szkół. Zaplanowaliśmy nowe pracownie i cyfrowe laboratoria szkolne, nowe platformy do komunikacji między uczniem, nauczycielem i rodzicem. Trwa procedura konkursowa. To nie jest jedyny taki projekt w oparciu o nowoczesne technologie. Postępuje budowa sieci dostępu do szerokopasmowego internetu. Budujemy w gminie światłowód. Dziś służy do określonego w projekcie celu – dostęp do internetu dla „wykluczonych” ale po okresie trwałości wykorzystamy go do innych celów gminnych i rozwoju nowych usług i technologii. Dostaliśmy na ten cel 100% dofinansowania. Wartość projektu wynosi niespełna 5 mln zł, a wzrośnie do końca roku o kolejne 3 mln zł -otrzymaliśmy możliwość rozszerzenia projektu. Choć to trudny projekt, chcę podkreślić że rada gminy zgodziła się na jego realizację dostrzegając jego pozytywną wartość, infrastruktura światłowodu pozostanie naszym majątkiem do wykorzystania.
– Wspomniał pan o walorach turystycznych ziemi krzyżanowickiej. Jak samorząd wykorzystuje ten atut?
– Przyjęły się u nas rajdy rowerowe na które zjeżdżają się uczestnicy z całego regionu. Organizujemy dwa gminne: na otwarcie i zamknięcie sezonu oraz rajd z firmą Utex. Promują one zdrowy tryb życia i aktywność, nasze atrakcje: Meandry Odry, miejscowe parki z pałacami czy obiekty sakralne. Podróż odbywa się coraz to nowymi trasami rowerowymi. Mamy gotowe kolejne projekty ich rozbudowy. Przygotowujemy się do nowej perspektywy finansowej UE pod kątem rozwoju atrakcji turystycznych – m. in. planujemy zbudować wieże widokowe. Jedną chcemy wznieść w Krzyżanowicach, zagospodarowując dawną stację poboru wody na Wrzosach z czasów księcia Lichnowskiego. Druga miałaby stanąć na Meandrach Odry. Chcemy rozbudować infrastrukturę sportową (np. boiska) czy reakreacyjną (siłownie plenerowe). Już teraz mamy wiele miejsc przystankowych dla turystów w każdej miejscowości czy wiat. Nowo otwarta wiata rowerowa przy basenie w Tworkowie – być może daje nowe możliwości dla modernizacji tego obiektu. Szukam inwestora dla tego obiektu. Zmieniamy stronę internetową gminy – będzie bardziej przyjazna dla turystów. Wprowadzamy dla nich aplikacje mobilne. Planujemy stworzenie stref wolnego internetu w wybranych miejscach turystycznych. Chcę wykorzystać do tego celu wybudowany światłowód. Przy okazji zmieniamy oblicze tych atrakcji, które już mamy. Na Urbanku zbudowaliśmy wiatę która chroni przed deszczem ale i przed upałem. Rewitalizujemy park w Chałupkach wspólnie z przedsiębiorcą. W planach jest zbudowanie tam pola do mini golfa. Przymierzamy się do rewitalizacji parku w Tworkowie.
– Turystów weekendowych przyciągają atrakcyjne wydarzenia kulturalne w gminie. Tych u was nie brakuje. Które uważa pan za kluczowe w ciągu roku?
– Każda impreza jest ważna. Albo dla sołectwa albo dla całej gminy. Najważniejszą niewątpliwie są dożynki gminne – święto rolników całej gminy ale też wszystkich mieszkańców. Od 5 lat zmieniliśmy sposób ich organizowania, podnieśliśmy poziom artystyczny i wychodzą z tego jeszcze lepsze imprezy niż kiedyś. Mamy też ofertę dla koneserów muzyki, to tradycyjny koncert poświęcony pamięci Liszta i Beethovena. Wprowadziliśmy nową formułę. Wspólnie ze Zgromadzeniem naszych Sióstr Franciszkanek organizujemy go w plenerze, przed pałacem, historycznym miejscem pobytu tych wielkich artystów. Nadało to tym koncertom wyjątkowego charakteru. Chcę też wyróżnić Jarmarki na Granicy w Chałupkach. Miejsce na pograniczu jest idealne. Mamy coraz więcej wystawców, zaczyna brakować miejsca. Od przyszłego roku chcemy wprowadzić nową formułę imprez – Festiwal Trzech Pałaców obejmujące cykliczne, coroczne imprezy kulturalne w Chałupkach, Tworkowie i Krzyżanowicach. Chcemy w ten sposób wyróżnić ziemię krzyżanowicką i te miejsca. Aby je zwiedzano. Bo są tam znakomite tradycje.
– Jak istotne jest dla Gminy jej sąsiedztwo z Czechami?
– Proszę spojrzeć na wielkość środków pozyskanych przez nas na tzw. transgraniczność. Tylko w ciągu ostatnich 5 lat pozyskaliśmy 6 mln zł na 25 projektów a w całym programie 7,5 mln zł. To dużo. Mamy cztery umowy partnerskie:z Hacią, Piszczem, Szylerzowicami oraz Boguminem. Współpracujemy z nimi ściśle przy realizacji przeróżnych projektów. Nie tylko kulturalnych ale także przy rozwoju np. infrastruktury drogowej czy sportowej. Wykorzystujemy na przykład most graniczny w Chałupkach do przyciągania Czechów do naszej gminy. Jarmark na Granicy jest tego przykładem. Nawet gospodarczo to się sprawdza. Dzierżawcy Zamku w Chałupkach prowadzą hotel w Bohuminie. Rejon Chałupek, Rudyszwałdu i Zabełkowa uważam za teren bardzo przyszłościowy, również pod względem gospodarczym, a także do promowania i wykorzystywania transgraniczności. Blisko jest stąd do Ostrawy i Karwiny, jest bezpośredni dostęp do autostrady. Uruchomimy tam, w studium zagospodarowania przestrzennego nowe tereny pod inwestycje. To również atrakcyjny obszar do osiedlania się nowych mieszkańców.
– Drugą kadencję stara się pan uporać z problemem braku sieci kanalizacyjnej w gminie. Co zamierza pan zaproponować mieszkańcom?
– Jest to główne moje zmartwienie. Musiałem podjąć w 2011 roku decyzję o nieprzystąpieniu do realizacji projektu ze środków Funduszu Spójności (FS). Z punktu widzenia naszych mieszkańców, finansów gminy nie był to najlepszy pomysł, co szeroko konsultowałem z mieszkańcami. 7 miejscowości wpisano do dużej aglomeracji raciborskiej, a z FS środki miały być przeznaczone na 3 pozostałe miejscowości czyli obszar poza aglomeracją. Było to niespójne, nielogiczne. Nie spełnilibyśmy żadnych wskaźników wymaganych przez fundusz czego konsekwencją byłby zwrot środków pomocowych. Na to nie mogliśmy wydać zgody. Choć decyzja była niezwykle trudna, ale w przekonaniu moim i całej rady – w ówczesnej sytuacji jedyna słuszna. Według naszych analiz optymalnie powinny powstać dwie oczyszczalnie na terenie gminy. Problemem jest niewydawanie zgody przez miasto Racibórz na opuszczenie aglomeracji przez naszą gminę (w podobnej sytuacji jest gmina Lubomia). To blokuje nam pozyskanie środków ze źródeł zewnętrznych i tak niezwykle trudnych do pozyskania . To zadanie czeka i będziemy próbowali je realizować – jednak pomimo wagi problemu ścieków – zawsze trzeba widzieć mieszkańca i możliwości sfinansowania koniecznych do poniesienia przez niego kosztów. Koszty tamtego projektu były nie do udźwignięcia.
– Jaka inwestycja będzie znakiem rozpoznawczym obecnej kadencji krzyżanowickiego samorządu?
– Pewnie będzie ich więcej niż jedna. W dalszym ciągu będziemy inwestować w infrastrukturę drogową jako nasz priorytet. Chcemy przystąpić do scalania gruntów – udało się przekonać rolników Krzyżanowic, Roszkowa, Owsiszcz i Nowej Wioski. Mam nadzieje na realizację tego projektu ze śrdków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Inwestycję w rozwój oświaty – stosowanie nowoczesnych metod i form pracy ale też wyposażenie szkół i przedszkoli. Gmina Krzyżanowice ma wiele zmodernizowanych obiektów sportowo – rekreacyjnych. Jest Orlik w Tworkowie, z projektów transgranicznych powstało boisko przy szkole w Krzyżanowicach, a w ubiegłym roku wybudowaliśmy boisko wielofunkcyjne w Chałupkach. Są plany budowy boisk w Zabełkowie dla szkoły -na obiektach LKS oraz w Bieńkowicach przy szkole. Wciąż borykamy się jednak z brakiem dużej hali sportowej. W fazie projektowej jest obiekt tego typu. Chciałbym by pełnił nie tylko rolę atrakcyjnego obiektu sportowego dla mieszkańców, naszych klubów sportowych oraz profesjonalnych drużyn z poza gminy, ale też była miejscem organizacji dużych imprez np. wystaw i targów uwzględniających również rolniczy charakter naszej gminy. Lokalizujemy tę inwestycję w Krzyżanowicach, przy drodze krajowej. Oprócz boiska projektujemy też zaplecze odnowy biologicznej, z siłownią, sauną, gabinetem masażu. Jeśli chodzi o wygląd chcemy wzorować się na hali w Bohuminie. Dzięki temu można taką inwestycję szybko zrealizować. Aktualnie szukam sposobu na montaż finansowy tej inwestycji.
Rozmawiał Mariusz Weidner