Starość musi doczekać się pomocy
NĘDZA. Problemy związane z opieką społeczną osób starszych, stworzenie domu dziennego pobytu, bank czasu oraz wprowadzenie karty seniora, to tematy które rozważali na swym posiedzeniu przedstawiciele Rady Seniorów w Nędzy.
Członków rady w sprawy związane z niesieniem wsparcia osobom potrzebującym wprowadziły goszczące na spotkaniu kierownik OPS w Nędzy Bożena Polaczek oraz pełnomocnik Caritas Joanna Perlic.
Ośrodek pomocy obecnie opiekuje się ok. 300 rodzinami, w tym ok. 50 rodzinami tworzonymi przez osoby w podeszłym wieku. Świadczona pomoc podopiecznym przez OPS, to przede wszystkim wsparcie materialne związane z zakupem leków, opału na zimę, podstawowych produktów żywnościowych, ale także zapewnianie dzieciom obiadów w placówkach oświatowych oraz stypendiów szkolnych ich rodzinom. W przypadku zaś emerytów pomoc kierowana jest głównie do osób samotnych, które same nie potrafią sobie poradzić. – Pomagamy również przy wyrabianiu dokumentów do ZUS, uzyskaniu zasiłków pielęgnacyjnych, czy też przy wypełnianiu wniosków na sprzęt rehabilitacyjny – tłumaczyła pani kierownik.
Osoba zainteresowane wsparciem z opieki społecznej mogą zgłaszać się bezpośrednio w ośrodku, telefonicznie lub pisemnie – wypełniając wniosek. – Jeśli jest gdzieś w środowisku osoba, która nie potrafi przełamać się i zwrócić o pomoc, zawsze za jej zgodą może to uczynić ktoś inny, np. sąsiad, sołtys lub lokalna organizacja – dodała szefowa OPS. W ciągu roku pracownicy socjalni opiekują się 12 osobami samotnymi. W przypadku ludzi, którzy wymagają całodobowej opieki, ośrodek składa wniosek do DPS.
OPS w Nędzy podpisał też umowę z Bankiem Żywności, którą gromadzi w magazynie w starym gimnazjum. Z tej formy pomocy korzysta 200 rodzin. To duże wsparcie, gdyż środki własne w ramach zasiłków celowych ośrodek może przeznaczać na inne potrzeby.
Osobami obłożnie chorymi zajmuje się natomiast Caritas, który w Nędzy działa od 20 lat. – Najczęściej pomagamy rodzinie zaadaptować się do trudnej sytuacji, przyuczamy do technik opiekuńczych – wyjaśniła pełnomocnik Joanna Perlic. Aktualnie Caritas w Nędzy opiekują się 80 osobami, co już dziś przerasta możliwości dwóch jego pracownic. Dlatego pani pełnomocnik zasugerowała członkom rady, by mocniej zainteresowali się tym tematem. – Problemem w przyszłości będzie kwestia opieki nad osobami obłożnie chorymi, gdyż większość młodych ludzi musi iść do pracy – widzi potrzebę poszerzenia usług opiekuńczych.
Caritas świadczy swą pomoc nieodpłatnie. W przyszłości powinna być ona udzielana jednak na szerszą skale, dlatego radnym pod rozwagę poddano możliwość stworzenia cennika usług godzinowych, a tym samym zatrudnienia osób wykwalifikowanych do opieki i usług gospodarczych: sprzątania mieszkania, rozpalenie ognia w piecu, robienia zakupów. Takie osoby mogłyby też dłużej przebywać z chorymi, na co dziś pracownicom Caritasu nie starcza czasu.
Członkowie rady seniorów rozważali też możliwość wprowadzenia wolontariatu oraz utworzenia domu dziennego pobytu dla osób starszych. Postanowili rozeznać potrzeby, a także obejrzeć taką placówkę np. w Kędzierzynie-Koźlu.
Przewodniczący Adam Grzybowski przedstawił też pomysł na bank czasu, działający na zasadzie: „Pomóż mi, a ja pomogę Tobie”. To forma świadczenie wzajemnych usług w ramach własnych umiejętności i potrzeb, za które nie płaci się pieniędzmi, ale wypracowanymi godzinami. Emeryci z Nędzy mogliby sobie w ten sposób pomagać rozliczając się między sobą wyłącznie przeznaczonym na to czasem.
(ewa)