Pająk na Odrze
Przedsiębiorcy są zainteresowani pogłębieniem koryta Odry oraz komercyjną żeglugą po rzece.
Na razie jest tylko krytykowana przez wielu przystań. Wkrótce ma być jeszcze plaża, a w dalszej perspektywie – tramwaj wodny, który będzie kursował przynajmniej do Łubowic. Tak w skrócie przedstawia się plan władz Raciborza na rozbudzenie potencjału drzemiącego w Odrze. Dotychczas przy Batorego brano pod uwagę zakup tramwaju wodnego, jednakże wieści o otwarciu Raciborza na Odrę dotarły do biznesmenów, którzy na Odrze prowadzą działalność gospodarczą. Możliwe, że zakup tramwaju wodnego ze środków gminy nie będzie konieczny.
– Zgłosił się przedsiębiorca, który chętnie poprowadzi tę linię (Racibórz – Łubowice – red.) komercyjnie – powiedział nam Robert Myśliwy, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu Urzędu Miasta Racibórz, który nadzoruje również prace referatu promocji. Póki co biznesmen z Opola został odesłany z kwitkiem, bo Odra na wspomnianym odcinku nie jest jeszcze na tyle drożna, aby tramwaj mógł po niej bez przeszkód pływać. Do urzędu zgłaszają się jednak kolejni przedsiębiorcy – zainteresowani pogłębieniem rzeki. W zamian żądają zachowania urobku (żwiru). Władze Raciborza w porozumieniu z samorządami Kuźni Raciborskiej, Nędzy i Rudnika przygotują pismo do ministerstwa żeglugi śródlądowej, aby uzyskać pozwolenie na realizację tego przedsięwzięcia. Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha (najbardziej biegły w tym temacie) chciałby, aby Odra nie została pogłębiona tylko do Łubowic, ale również dalej – przynajmniej do miejsca, w którym Rudka (rzeka przepływająca przez Kuźnię) wpada do Odry.
– Chcielibyśmy jeszcze w tym roku doprowadzić Odrę do stanu żeglowności – dodaje R. Myśliwy. Wracając do oferty przedsiębiorcy z Opola, zainteresowanego komercyjnym prowadzeniem linii żeglugi, jest on gotów sprowadzić do Raciborza komfortowy, 40-osobowy tramwaj wodny z podgrzewaną podłogą, jednak w zamian oczekiwałby wykupu przez gminę Racibórz pakietu biletów (np. dla uczniów raciborskich szkół), tak aby miał gwarancję opłacalnego obłożenia miejsc w tramwaju. Rozmowy na ten temat mają zostać wznowione, gdy Odra będzie już na tyle żeglowna, aby tramwaj nie utknął na pierwszej lepszej łasze.
(żet)