Lodowy kasiarz
Jedni planują napady na bankomaty i kantory, inni wolą poprzestać na mniejszym...
Do tej drugiej grupy należy pewien raciborzanin, który w ciepłą sobotę zauważył ogonek klientów przed lodziarnią przy ul. Opawskiej w Raciborzu. W jego głowie zrodził się plan włamania do lodziarni, bo skoro klientów było tak wielu, to i pieniędzy w kasie musiało uzbierać się całkiem sporo. Jak wymyślił, tak zrobił. W nocy z 2 na 3 kwietnia włamał się do lodziarni i ukradł kilkaset złotych. Jak często w takich przypadkach bywa, długo nie cieszył się wolnością i łupem. Kryminalni rozpytali gdzie trzeba, sprawdzili kamery i już 4 kwietnia zatrzymali 30-letniego raciborzanina, który w annałach kryminalistyki zapisze się jako „lodowy kasiarz”. Odkładając na bok żarty, za popełnione przestępstwo grozi mu 10 lat więzienia.
(żet)