Borelioza od komara To możliwe
Chorobą, która do tej pory kojarzyła się tylko z kleszczami i zarośniętymi łąkami, możemy zarazić się nawet w centrum miasta. Na sto komarów, które gryzą nas podczas letnich wieczorów, dwa mogą nas zarazić boreliozą.
Boreliozę wywołuje krętek wstrzykiwany w czasie ukłucia wraz z śliną kleszcza. Jaki procent ukąszeń kończy się komplikacjami – Około kilkunastu procent, aczkolwiek jest tendencja wzrostowa – przyznaje dr Wojciech Kreis, zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.
Trudno wykryć
Diagnostyka boreliozy jest trudna także ze względu na różnorodne objawy. Jest to bakteria, która bardzo dobrze umie się maskować. Dlatego niezbędne staje się zastosowanie metod dodatkowych, związanych przede wszystkim z oznaczaniem miana przeciwciał bądź poszukiwaniem DNA i białek wirusowych. Nieleczona choroba prowadzi jednak do rozwoju poważnych uszkodzeń i nieodwracalnych zmian w układzie nerwowym, ruchowym (stawy), krwionośnym i skórze. Powikłania boreliozy ujawniają się u około 40 proc. chorych i zwykle wiążą się z pogorszeniem jakości życia.
To prawda
Do lekarzy zgłasza się coraz więcej osób, które nigdy nie zostały ukąszone przez kleszcza, a wykryto u nich boreliozę jak to możliwe Okazuje się, że o przenoszenie krętków podejrzewa się komary. Jak mówi nam dr hab. med. Radosław Śpiewak z Zakład Dermatologii Doświadczalnej i Kosmetologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, komary rzeczywiście mogą przenosić boreliozę. – Do zakażenia dochodzi podczas ukąszenia (ukłucia) człowieka przez stawonogi będące nosicielami bakterii (tzw. wektor zakażenia).
Głównym przenosicielem krętka boreliozy w Polsce jest kleszcz łąkowy (Ixodes ricinus) – w zależności od regionu, odsetek zakażony krętkiem kleszczy waha się od 5,4 proc. (Lubelszczyzna) – 19 proc. (Pomorze). Innym wektorem krętka boreliozy są komary Culex pipiens – około 2 proc. osobników żywiących się ludzką krwią (samice) jest rezerwuarem krętków Borrelia burgdorferi – mówi lekarz. W Polsce stwierdzono 47 gatunków komarów. Teoretycznie trzy polskie gatunki z rodzaju widliszek (Anopheles) są żywicielami ostatecznymi i przenosicielami zarodźców malarii. Teoretycznie, bo w Polsce nie stwierdza się zachorowań na malarię od ponad 50 lat. Komary mogą również rozprzestrzeniać ornitozy, czyli wirusy z ptaków domowych i dziko żyjących na zwierzęta domowe i ludzi.
Krętki w ślinie
Podobnie jak u kleszcza posiłek komar rozpoczyna od wpuszczenia w skórę niewielkiej ilości śliny zawierającej enzymy znieczulające i zapobiegające krzepnięciu krwi (dlatego na skórze pojawiają się swędzące zaczerwienienia). Dopiero wtedy zaczyna ssanie. Właśnie w tym momencie może dojść do zakażenia. Krew ssą tylko samice, gdyż wymagają krwistego posiłku do produkcji jaj. Aparat gębowy samicy jest typu kłująco-ssącego. Przekłuwa ona skórę żywiciela kłujką, która składa się z sześciu sztylecików. U samców narządy gębowe są bardzo uproszczone i nie potrafią nimi przebić skóry ssaków; odżywiają się tylko sokiem roślin i nektarem kwiatów.
(acz)