Częste mycie podroży ci życie
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Kąpiesz się codziennie – zapłacisz więcej za wywóz śmieci. Codziennie zmieniasz majtki, albo o zgrozo również skarpetki – też zapłacisz więcej. Masz dwójkę małych dzieci, które trzeba codziennie kąpać i prać im śpioszki – jak wyżej. Nawet ci, którzy mają w domu akwarium też zabulą więcej. I Bóg jeden wie, kto jeszcze znajdzie się w gronie poszkodowanych. Wodna gilotyna ma ominąć tylko rodziny z co najmniej trojgiem dzieci.
Im więcej zużywasz wody, tym więcej zapłacisz za śmieci. Uzależnienie wysokości opłaty śmieciowej od poboru wody w mieszkaniu czy domu to wprawdzie na razie tylko propozycja specjalnej komisji złożonej z radnych i urzędników, ale propozycja całkiem na serio. Świadczy o tym m.in. fakt, że ostatnio zaakceptowała ją komisja gospodarki miejskiej raciborskiej rady.
Pomysł wzięto ponoć z Sopotu. Tam urzędnicy nie mogli sobie poradzić z pobieraniem opłat za śmieci produkowane przez tysiące przyjezdnych – wczasowiczów, których ruch jest tak duży i zmienny, że trudno to wszystko ogarnąć. Zaobserwowano więc, że plażowicze muszą przecież gdzieś się kąpać, żeby zmyć z ciała bałtycką sól i piasek. W ślad za tym powstało domniemanie, że zwiększone zużycie wody w danym mieszkaniu lub domu ma związek z przebywającymi tam turystami. A turysta przecież śmieci, więc z grubsza rzecz biorąc prawdziwa (i sprawiedliwa) będzie reguła: im licznik wody pokazuje więcej, tym za wywóz śmieci też płacisz więcej (pewnie są od tego jakieś wyjątki, ale nie sprawdzałem).
Oczywiście pomysł, by wzorować się na Sopocie jest oczywisty, bo to miasto bliźniaczo podobne do Raciborza. Przez większość roku przewalają się przez ulice naszego piastowskiego grodu takie tłumy turystów, że aż trudno przejść. Do tego, podobnie jak Sopot, też mamy plażę, a naszą nadodrzańską przystań śmiało można porównać do słynnego sopockiego molo (w każdym razie pod względem wagi). Do tego i tu, i tu rządzi prezydent z Platformy Obywatelskiej. Wymieniać dalej podobieństwa?
Dlatego stanowczo odrzucamy złośliwe plotki, że prawdziwym powodem wprowadzenia systemu rozliczania śmieci według zużycia wody jest niemoc 190 raciborskich urzędników i 20 strażników miejskich, nie potrafiących doliczyć się sześciu tysięcy mieszkańców, którzy za śmieci nie płacą. Po prostu gdzieś im się zawieruszyło stadko raciborzan o liczebności całej gminy Kornowac.
PS. Na razie nie wiadomo, czy w związku z proponowaną zmianą planowane jest podniesienie cen biletów do aquaparku. Jego atrakcyjność bowiem znacząco wzrośnie, gdyż można się tam będzie myć do woli, małą przepierkę uskutecznić, czy nawet wodę do podlewania kwiatków wynieść w plastikowej butelce. A w soboty to już bez rezerwacji się nie obejdzie…
bozydar.nosacz@outlook.com