Bieńkowiczanki od 50 lat dbają o rodzime tradycje
Od pół wieku działa Koło Gospodyń Wiejskich w Bieńkowicach i choć paniom nikt lat nie ośmiela się liczyć, jubileusz godny był upamiętnienia uroczystym nabożeństwem oraz spotkaniem w miejscowej Restauracji „Rege”.
Początki zaś kobiecej organizacji, którą zakładała Maria Korzonek, sięgają czasów przedwojennych, kiedy w Bieńkowicach istniał odpowiednik KGW – Frauenschaft. Szefowały mu Antonina Franica, Marianna Kudelka oraz Klementyna Pawlar. Wszystkie trzy panie – jak przypomina początki obecna przewodnicząca Barbara Popela – zostały wyróżnione medalem za działalność w kole oraz za urodzenie dziesięciorga dzieci. Natenczas spotkania odbywały się w wielkiej sali w szkole, gdzie członkinie śpiewały pieśnie ludowe, których uczyła Maria Ulitzka-Herzog.
Przed 50 laty, kiedy tworzyło się bieńkowickie KGW, pierwsze spotkania pań, odbywały się u Enetrath Pawlik, gdzie m.in. uczęszczały długoletnie członkinie, Jadwiga Karpisz i Elżbieta Piszczan. Pomimo, że zmieniał się charakter działalności tej kobiecej organizacji, do dziś niezmiennie pielęgnuje się w niej rodzime tradycje. Jedną z pierwszych przewodniczących była Eryka Krakowczyk, potem Maria Krakowczyk, Monika Polniak i Maria Glowik. Od 1996 r., kiedy zakupiono regionalne stroje śląskie, kołu przewodniczyła Ruta Piechaczek, potem jej miejsce zajęła Maria Lenik, a następnie Agnieszka Tomaszowska, pełniąca funkcję przewodniczącej przez 14 lat. Obecnie kołem kieruje Barbara Popela.
Pielęgnując zwyczaje regionalne panie angażują się w organizację wielu imprez sołeckich i gminnych. Wyplatane korony dożynkowe, niesione w podziękowaniu za doroczne plony, to przede wszystkim zasługa Felicji Masulik i jej córek Doroty oraz Grażyny. Z myślą o osobach starszych i samotnych przygotowywane są wigilie. W ubiegłym roku dodatkowo gośćmi świątecznego spotkania były pary obchodzące jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego. Bieńkowiczanki biorą także udział w kiermaszach, szkubaniu pierza i kiszeniu kapusty – imprezach organizowanych przez Centrum Kultury w Tworkowie.
Obecnie w bieńkowickim KGW aktywnie udzielają się 24 panie. – Najbardziej uroczyste są nasze wspólne wigilie i Dzień Kobiet pomyślany dla wszystkich naszych pań. Z jednej strony jest miło i radośnie, a z drugiej strony są łzy wzruszenia – mówi o nastrojach towarzyszących spotkaniom, przewodnicząca Barbara Popela.
Najmłodszą członkinią koła jest Bożena Mruszczyk, a najdłużej, bo ponad 40 lat działa w nim Jadwiga Karpisz.
Zaangażowanie pań z bieńkowickiego KGW docenił zastępca wójta gminy Krzyżanowice Grzegorz Swoboda: – Miło mi, że mogę wraz z państwem brać udział w tym ważnym jubileuszu 50-lecia KGW w Bieńkowicach. Jesteśmy dumni z waszego koła podobnie, jak i z innych w gminie. Mamy świadomość, że zawsze możemy na panie liczyć. Wiem ile wysiłku kosztuje przygotowanie wszystkich imprez, ile godzin spędzacie poza domem, z dala od dzieci, wnuków i mężów – podkreślił włodarz w słowach podziękowania.
(ewa)