Półmetek maratonu Lenka Blaski i cienie trzeciej kadencji
Tylko w Nowinach podsumowanie rządów prezydenta. Co zrobił, za co zyskał poklask, a czym przysporzył sobie przeciwników Mirosław Lenk?
Są prezydenci – jak włodarz Katowic, którzy na półmetku sami organizują konferencje prasowe, by podsumować swoje dokonania. Robią to, bo planują dalej niż na dwa lata naprzód. W Raciborzu takich ruchów nie ma, a decyzje o tym, jak samorząd miałby wyglądać w 2018 roku będą jeszcze długo utrzymywane w tajemnicy, być może do ostatnich minut przed zamknięciem list kandydatów. Ze strachu, z ukrytych pobudek? Może z niewiary w swoje otoczenie? Nie czekając na przebudzenie włodarza i jego adwersarzy sami pochyliliśmy się nad tym, co zdarzyło się od rozpoczęcia rządów Mirosława Lenka i klubu Razem dla Raciborza. W koalicji wspomaga go dwóch radnych – Andrzej Rosół (nie do końca pewny w swym stanowisku) i Marek Rapnicki (póki co – wierny do bólu). Koalicja psuje się jednak od wewnątrz i po dwóch latach zamiast okrzepnąć w boju, pokruszyła się na dobre. Co najmniej trzech radnych (mówi się o Wiesławie Szczygielskim, Pawle Rycce i Tomaszu Cofale) ma wątpliwości co do kroków swego lidera. Inni też nie zawsze głosują w zgodzie „z linią partii”. Jaką drogą podążał Mirosław Lenk przez minione 24 miesiące?
Prezydent historyczny
8 grudnia 2014 roku – ta data przeszła do historii jako inauguracja trzeciej kadencji Mirosława Lenka w roli prezydenta Raciborza. Polityk PO zdobył stanowisko po trudnej walce wyborczej, dopiero na ostatniej prostej pokonując czarnego konia kampanii – Annę Ronin. Zmuszony przez rywalkę do stawiania nowych akcentów w rządzeniu miastem, zapowiedział kadencję nastawioną na rozwój gospodarczy Raciborza. Większość z zapowiedzi prezydent realizuje. Stworzył referat przedsiębiorczości, zatrudnił Irenę Żylak i zrobił ją odpowiedzialną za niwę gospodarczą. Nastąpiła sprzedaż działek, kontakty z inwestorami, zorganizowano forum gospodarcze, obraduje konsultacyjna rada przedsiębiorców, poszerzy się strefa gospodarcza itp. Z zapowiedzi z grudniowego expose w
2014 roku nie ogłoszono jeszcze nic w sprawie zróżnicowania w podatkach miejskich, w zależności od miejsca prowadzenia działalności gospodarczej.
Nie ma też, pomimo zapowiedzi: budowy nowoczesnego parku Jordanowskiego; wytyczenia ścieżki rowerowej do Łężczoka; rozbudowy o sekcję letnią aquaparku H2Ostróg oraz budowy boiska ze sztuczną trawą przy OSiR lub Unii.
Prezydent zobowiązywał się do regularnych konsultacji z opozycją. Głośno było tylko o pierwszym takim spotkaniu. Głośniej za to robiło się o braku rozmów z opozycją przy każdej spornej kwestii. Opozycyjna część rady nie jest jednak idealna. Na początku potrafiła postawić Lenka pod ścianą rekordową liczbą interpelacji – spraw do załatwienia w mieście. Stopniowo traciła jednak impet.
Czystki personalne
Lenk naznaczył pierwsze dwa lata kadencji czystką w szeregach swoich wcześniejszych zwolenników. Pozbawił stanowisk wiceprezydent Ludmiłę Nowacką i dyrektora G3 Norberta Mikę. W przeszłości swych bliskich współpracowników, najbardziej zaufanych ludzi. Oboje stanęli w kampanii przeciw swemu długoletniemu koledze – choć oboje oficjalnie z tym się kryli. „Polecieli” też prezes PK Krzysztof Kowalewski i dyrektor OSiR Jerzy Kwaśny atakowani przez opozycję jako swoiste kule u nogi obecnego prezydenta. Zastąpiono ich ludźmi znacznie młodszymi. Jeden się sprawdził (Krzysztof Borkowski), ale drugiego (Mariana Czernera) już zwolniono, choć do końca nie wiadomo za co, bo pytany o powody prezydent nabiera wody w usta. Gorąco było jeszcze wokół OPS i tamtejszej dyrektor Haliny Sachy. Ostała się jednak w swej funkcji i wydaje się, że dotrwa do końca kadencji.
Niesnaski zwolenników
Trzy kadencje to osiągnięcie bez precedensu w samorządowej historii Raciborza. Dwa razy prezydentem był Jan Osuchowski, ale przerwa między obejmowaniem urzędu była liczona w dziesięcioleciach. Lenk zdobywał władzę trzy razy pod rząd, a niewiele brakło, aby była to już jego czwarta kadencja – gdyby nie przegrana właśnie z Osuchowskim na początku minionej dekady. Jeśli Lenk myśli o utrzymaniu się na gorącym fotelu prezydenta, to wygląda na to, że kampanię wyborczą już rozpoczął. W reformie oświaty obiecuje wszystko wszystkim, byle nikomu nie podpaść. Kto widział w urzędzie jego dialog z mieszkańcami Markowic i nauczycielami z Ósemki, ten nie mógł odnieść innego wrażenia. Tyle, że jego drużyna – radnych i urzędników – zaczyna być zdezorientowana. Pierwsi skarżą się, że ich pomysły są przez prezydenta odrzucane, za to identyczne formułowane przez młodych radnych z opozycji – przyjmowane są z entuzjazmem. Tak jakby prezydent był pewien wierności swoich ludzi i chciał pozyskać rywali do swego obozu. To ryzykowne zaloty, które burzą autorytet lidera i budzą śmiech przeciwników. Trudno uwierzyć by chcieli Lenka za prezydenta skoro na sztandarach mają wypisaną nienawiść do niego i jego zwolenników. O przykładzie niezrozumienia w gronie urzędniczym piszemy nieco dalej.
Ambicje rywali
Doświadczony raciborski polityk w rozmowie z Nowinami podał 8 kandydatur prezydenckich w przyszłych wyborach. Giełda nazwisk nie jest sprecyzowana. Taką listę można stworzyć w oparciu o bieżące obserwacje. Po tym jak w sądzie oczyszczono Annę Ronin, oskarżaną o ujawnianie szczegółów policyjnego śledztwa, ta odzyskała wigor sprzed wyborów i wydaje się gotowa do nowej walki. Pietrowickie środowisko, które jej kibicowało, może mieć jednak nowego kandydata. Większe uznanie zyskałby choćby Adam Wajda, kreowany już wcześniej na starostę.
Liderem wśród niezależnej części radnych jest Michał Fita. Z obozu opozycji przeszła na jego stronę Anna Szukalska. Wszystkie wnioski jakie zgłasza Fita przechodzą w radzie bez szemrania. Jego imiennik Woś nabiera bezcennych doświadczeń w ministerstwie, na co dzień obcuje z pierwszą ligą polityki krajowej. Trudno by nie naszła go myśl o przejęciu sterów władzy w Raciborzu. – Tańcowały dwa Michały – to refren znanej piosenki. Ta melodia może być przebojowa. Z członków koalicji widać potencjał w Tomaszu Cofale, który potrafiłby zbudować wokół siebie grono zwolenników.
To ludzie z rady miasta, ale poza nią też znajdziemy zainteresowanych magistratem. Powrót na wysokie stanowisko Ludmiły Nowackiej (szefuje ZSOMS) wskazuje, że wieloletnia zastępczyni Lenka spróbuje znów zabawić się w politykę. Nierozsądnym byłoby sądzić, że miejscowy PiS odpuści Racibórz bez walki. Naturalną kandydatką zdaje się być Katarzyna Dutkiewicz, ale powstaje pytanie czy taki obrót spraw zaakceptuje Dawid Wacławczyk godząc się na rolę drugoplanową w nowym rozdaniu. Jeśli do tego tygla dorzucić jeszcze Lenka to walka o zwycięstwo w wyborach w 2018 roku zapowiada się jako wyjątkowo krwawa i bezkompromisowa.
Brakuje w tym gronie Roberta Myśliwego, wcześniej pewniaka wyborczego za dwa lata. Teraz trudno mówić o jego kandydaturze, patrząc, jak traktuje go Mirosław Lenk. Naczelnik edukacji jest hamowany przed głoszeniem odważnych tez. Dziwnie to wygląda, jeśli ktoś pamięta, jak prezydent otwarcie deklarował wspieranie Myśliwego w przyszłej karierze politycznej. Tyle, że takie wsparcie oznaczałoby opuszczenie pola walki, a to wcale nie jest przesądzone.
Zmiany, zmiany, zmiany
Przyglądamy się kadencji na półmetku w przeddzień uchwalenia budżetu na 2017 rok. O planach finansowych samorządu, tych bliższych wyborom, mówi się, że są wprowadzeniem do kampanii. Raciborski budżet jest, już tradycyjnie, wielką niewiadomą, bo w ciągu roku jest 24 razy zmieniany, więc wiele z zapisów trzeba traktować z rezerwą. Ta zmienność jest charakterystyczna dla włodarza Raciborza. Niestabilny w zaufaniu do współpracowników, w składaniu deklaracji czy podejmowaniu wyzwań. Dlatego na pytanie jakie będą dwa najbliższe lata kadencji Mirosława Lenka odpowiedzi nie znajdziemy, poza pewnikiem, że wiele rzeczy ulegnie zmianie.
Mariusz Weidner
Blaski i cienie prezydentury
Blaski
- Budżet obywatelski i rosnące nim zainteresowanie mieszkańców
- Duże, darmowe parkingi w centrum – plac Długosza; na zapleczu RCK i przy Ekonomiku
- Abolicja dla dłużników w MZB
- Zaangażowanie w obronę Centrum Krwiodawstwa i Mleczarni
- Podwyżki płac w sferze kultury
- RIPOK z Empolem na Dębiczu
- Plaża nad Odrą
- Remont stadionu miejskiego
- Klub Seniora przy ul. Staszica
- Budowa nowego osiedla na Ostrogu
Cienie
- Inicjatywa referendalna Dariusza Ronina
- Problemy z opłatą śmieciową
- Nieskuteczny sprzeciw w sprawie budowy trubin wiatrowych pod Raciborzem
- Okoliczności zwolnienia prezesa PK i wybór następcy
- Zastój w budowie drogi Racibórz – Pszczyna
- Zatrudnienie w ZWiK synowej prezydenta
- Nieobecność prezydenta w komisji sejmowej ws. Zbiornika Racibórz
- Zawirowania z reformą oświaty
- Brak postępów w remoncie dworca PKP
- Kontrowersyjne wycinki drzew w mieście, np. przy ul. Kościuszki