Rekordowe 75 tysięcy dla Orkiestry
Choć wielu wolontariuszy pochorowało się w dzień kwesty, to ostatecznie w Raciborzu udało się zebrać o 6 tys. zł więcej niż przed rokiem.
Sztabem 25 finału WOŚP był ponownie RCK (nie wiadomo jak będzie za rok, bo radny Marek Rapnicki sugerował ostatnio by Orkiestrę oddać w inne ręce). Tym razem poważnie okrojono budżet na organizację finału. Okazało się, że bez wydawania pieniędzy na gwiazdy można wyśrubować nowy rekord zbiórki. Przy ul. Chopina odbył się koncert rockowej gurpy Dream i pokazy taneczne Bit Killaz. Na rynku pokazali się fani motoryzacji z klubu SRC 4x4 Off Road. W erdeku przeprowadzono licytację, którą poprowadzili, podobnie jak w latach ubiegłych, Marta Buczkowska i Mariusz Weidner. Do licytacyjnej puszki, którą dzierżył na scenie 4-letni Krzysiu Kuryłowicz (syn Tomasza, znanego wolontariusza) trafiło ponad 3 tys. zł. Aktywnie licytowali m.in. Mirosław Dziedzic i Piotr Ćwik. Najwięcej na gadżety WOŚP wydali Dariusz (tato) z Konstancją (córka), którzy przychodzą na finał co roku i jest to ich wyraz wdzięczności dla Orkiestry. Sprzęt, jaki ufundowała posłużył do uratowania życia synka i brata wymienionych. Nowością było światełko do nieba, tym razem nie w postaci fajerwerków, ale zimnych ogni trzymanych przez raciborzan zgromadzonych na rynku. Jak co roku obsługę finansową zapewnił finałowi Bank Spółdzielczy.
(m)