Jedna branża nie może decydować o losie miasta

– Proszę podać jakie były najtrudniejsze sprawy ostatnich lat oraz najważniejsze osiągnięcia oraz plany.

– Spraw kryzysowych było kilka, na szczęście udało nam się je w porę zażegnać lub rozwiązać. Pamiętamy strajk służby zdrowia i busy, które jeździły po pacjentów; wichurę, powalone drzewa i uszkodzony most w Rudach; ulewne deszcze i podtopienia; strzelaninę i ostatnie tragiczne pożary, suszę oraz ptasią grypę. Osiągnięcia to przede wszystkim reforma finansów gminnych, dzięki której wyszliśmy na prostą. Wprowadziliśmy, chyba jako pierwsi w naszym województwie, konsolidację VAT-u już ponad rok temu pomimo, że obowiązek taki nałożyło Państwo dopiero od 1 stycznia 2017 roku. Inne gminy uczyły się od nas. Te działania pozwoliły skorygować wydatki za 5 lat wstecz i uzyskać potężny zastrzyk do budżetu. Kosztowało nas to prawie rok mrówczej pracy przygotowawczej oraz nękające nas po dziś dzień kontrole skarbowe. Kolejna duża zmiana to dostęp do nowej sieci internetu szerokopasmowego dla ok 80 procent mieszkańców gminy. Całość zrealizowaliśmy bez udziału naszych środków. Do tego dochodzą liczne inwestycje zewnętrzne, o których powiem później. W planach mam gównie dokończenie spraw, które są już rozpoczęte. Wciągu tego krótkiego okresu czasu zapełniliśmy szafę projektami, dla których będziemy się starali o dofinansowanie. Te dwa lata pozwoliły napisać nowe strategiczne dla rozwoju gminy plany i uaktualnić stare dokumenty planistyczne niezbędne dla rozwoju we właściwym kierunku pod każdym prawie względem. Formalnie jesteśmy gotowi do zadań inwestycyjnych. Kuźnia Raciborska wyrobiła sobie markę. Jesteśmy rozpoznawalni w Katowicach i w Warszawie nie tylko z powodu kryzysów z kurami.

– Jak ocenia pan wynik zmian personalnych w Pana otoczeniu?

– Pracę pani wiceburmistrz oceniam dobrze. Potrafi spojrzeć na niektóre sprawy z dystansu, bez obciążenia, jakie często mają osoby miejscowe. Jest samorządowcem z olbrzymim doświadczeniem. Nowy szef ZGKiM-u pracuje zbyt krótko aby wydawać oceny. Ponadto nastąpiła wymiana około 15 proc. urzędników. Na miejsce odchodzących na emeryturę przyszli nowi, młodzi, z których jestem zadowolony. Poza tym, ze względu na nowe i wielkie inwestycje, rozrasta się GPWiK, a więc trzeba będzie je dostosować kadrowo.

– Gospodarka komunalna. Co z kanalizacją, lepszym odbiorem ścieków, mieniem komunalnym gminy?

– Udało nam się zrealizować pierwszy etap kanalizacji w Rudach. Jesteśmy po przetargu na pracę w północno-zachodniej części Kuźni wraz z terenami inwestycyjnymi. Wkrótce ogłosimy przetarg na kanalizację w centrum miasta. Rozbudowa tej sieci wpływa na mniejsze problemy z odbiorem ścieków. Nadal kontaktujemy się z mieszkańcami i nakłaniamy ich do regularnego wywozu szamba do naszej oczyszczalni. W tym roku będziemy także starali się pozyskać środki na kolejny odcinek kanalizacji w Rudach (Brantolka), dla którego mamy gotowy projekt. Jeśli chodzi o mienie komunalne, to mamy wiele do zrobienia, a najważniejszy z problemów do rozwiązania to brak centralnego ogrzewania w dużej części osiedla. Tak zwane „Stare Osiedle” musi zostać podłączone do sieci CO ze względu na życie i zdrowie mieszkańców oraz fatalny stan kominów. Budynki administracji czeka przeprowadzka, która opóźnia się ze względu na przesuwane terminy konkursów unijnych, do których jesteśmy formalnie i finansowo gotowi. Szkoły i przedszkola modernizowane są na bieżąco. Ośrodki zdrowia są w dobrej kondycji poza Turzem (budynek OSP), dla którego gotowy jest projekt. Modernizacje świetlic wiejskich i budynków OSP czekają na te same konkursy co budynki administracji. W Turzu udało nam się już wyremontować świetlicę razem z przedszkolem i biblioteką. Co do nowych mieszkań komunalnych, to będziemy się o takie starać w ramach programu Mieszkanie plus. Wybudowaliśmy najładniejszy stadion w Powiecie i 50 nowych miejsc parkingowych. Remontujemy chodniki i sadzimy drzewa.

– Które inwestycje, zadania, pomysły zmieniają lub zmienią oblicze gminy?

– Remonty i modernizacje infrastruktury drogowej i kolejowej, np. droga nr 425 i linia nr 151. Nowy most na drodze wojewódzkiej w Rudach. Połączenie kolejki wąskotorowej z Rybnikiem. Internet szerokopasmowy, nowa kotłownia w Kuźni Raciborskiej. Nowe przystanie kajakowe na Odrze i Rudzie. Infrastruktura i nowe wiadukty dworca kolejowego w Kuźni oraz nowe przejazdy kolejowe. Główne plany to gazyfikacja gminy i nowa kotłownia, łącząca stare bloki na Osiedlu. To też strefa inwestycyjna obok Rafametu, nieczynnego tartaku i betoniarni. Kanalizacja i nowe ujęcia wody. Rowerowe połączenie z Rybnikiem i Solarnią. Ponadto w 2017 roku domkniemy linie wałów na rzece Odrze.

– Czy ma Pan nowe pomysły na promocje gminy?

– Jesteśmy w trakcie konstruowania kompletnej oferty atrakcji na terenie całej gminy. Dzięki temu ujednolicimy ofertę, na którą chcemy aby się złożyły zarówno pomysły urzędu i ośrodków kultury jak i te prywatne, np. baza noclegowa, restauracje albo wypożyczalnia kajaków, rowerów. Dobrze aby informację o tym wszystkim były dostępne w jednym miejscu przy pomocy jednej aplikacji.

– Które remonty dróg uważa Pan za najważniejsze?

– Z tych dokonanych, to droga nr 425, która co prawda jest jeszcze w trakcie remontu. Ulicą Topolowa, Świerczewskiego i inne, mniejsze. Nie zapominajmy jak ważna jest dla nas, zmodernizowana linia kolejowa 151. Główne plany to kontynuacja remontu drogi 425, zabiegi o naprawę drogi nr 919 oraz 922, czyli połączenia z Nędzą. Dalsze starania o most na drodze 425 i naprawę odcinka tej drogi z Kuźni do Dziergowic. Tartaczna i Kolejowa

– Co dalej z nieruchomościami PKP?

– Dworzec w Kuźni zostanie zburzony. Będą za to nowe perony, kładka i wiaty. Szyny i wiadukty są już gotowe, a przejazdy zmodernizowane.

– Czy i jak gmina odczuje likwidację gimnazjów?

– Myślę, że wszystko odbędzie się spokojnie. W dwóch szkołach będzie tylko jeden rocznik mniej, ale za to w trzeciej będą dwa roczniki więcej. Musimy racjonalnie do tej reformy podejść we współpracy ze szkołą społeczną w Budziskach. Stanowi ona niezbędny kawałek tej układanki. Osobiście uważam, że powinna wejść w skład systemu ze względu na utrudnienia w inwestowaniu na tym obiekcie.

– Jak widzi Pan lokalny rynek pracy?

– Prowadzimy bardzo zaawansowane prace nad dywersyfikacją miejsc i ofert zatrudnienia. Mamy uzasadnione nadzieje oczekiwać w najbliższej przyszłości około 150 nowych miejsc pracy. Będzie to efekt naszej dwuletniej pracy nad pozyskaniem inwestorów i stworzeniem dla nich dogodnych warunków. Kuźnia jako organizm bardzo odczuła zmiany okresu transformacji ustrojowej i restrukturyzację głównego zakładu pracy. Koniunktura jednej branży nie może decydować o losie miasta. Sieć internetu szerokopasmowego tworzy możliwości branży IT Infrastruktura turystyczna daje możliwości zrównoważonego rozwoju dla powstawania nowych miejsc pracy po wschodniej stronie naszej gminy.

– Czy podjął Pan już decyzję o kandydowaniu w przyszłych wyborach? Czy widzi Pan konkurencję?

– Konkurencja w naszym samorządzie istnieje. Nic jednak nie wnosi konstruktywnego, jest tylko nostalgią za tym co było a więc trudno się nią zamartwiać. Mamy jeszcze dwa lata do wyborów a więc zawsze może pojawić się ktoś nowy z lepszą od mojej ofertą rozwoju, lub też dam w jakiś spektakularny sposób „ciała” co nadwyrężę kredyt zaufania który otrzymałem w 2014 roku od mieszkańców. Czego jednak ani sobie ani im nie życzę. Osobiście będę chciał dokończyć wiele zadań, które rozpocząłem. Efekty mojej pracy już widać, a na kolejne rezultaty nie trzeba będzie długo czekać. Mam przyjemność pracy z grupą radnych, którzy szli ze mną do wyborów, oraz z tymi których zaufanie zdobyłem w ciągu tych dwóch lat. Ich poparcie czułem m.in. przy głosowaniu nad budżetem.

– Dziękuję za rozmowę.