Zejdler: Znam swoją wartość
Przy okazji sparingu GKS-u Katowice w Rybniku – Kamieniu rozmawialiśmy z raciborskim piłkarzem, Łukaszem Zejdlerem.
– Jak Twoja obecna forma?
– Na razie nie patrzę na to, jaką mam formę, bo aktualnie ciężko trenujemy i nie jest to optymalna dyspozycja jaka mogłaby być. Teraz jest czas na, to żeby wszystko poprawić.
– Jak się czujesz po przenosinach z Krakowa do Katowic?
– Dobrze. Odżyłem piłkarsko. Grałem w rundzie jesiennej, a teraz pracuję na to, żeby wiosną grać dla GKS-u jak najwięcej. Na pewno było to dobre pół roku dla mnie. Nie rozmyślam też za bardzo, bo chciałbym zrobić kolejny krok do przodu.
– Z ekstraklasy poszedłeś do I ligi, więc to był świadomy krok do tyłu, aby później zrobić dwa do przodu.
– Taki mam zamiar, a co z tego wyjdzie to czas pokaże. Pracuje na to, żeby być w jak najwyższej formie i jak najwięcej dawać mojemu obecnemu klubowi.
– W Raciborzu chodziły słuchy, że skoro nie grasz w Cracovii, a występujesz w czwartoligowych rezerwach tego klubu, to żebyś wrócił do Unii Racibórz...
– Nie słyszałem takiej opinii, a jeśli nawet takie się pojawiały, to mnie nie interesują, bo ja znam swoją wartość.
– GKS Katowice jest na dobrej drodze, aby wrócić do ekstraklasy. Dla Ciebie to także byłby powrót do najwyższej polskiej ligi.
– Nawet nie myślę o tym, bo jeszcze trudna runda wiosenna przed nami. Nie myślę o tym co będzie, a skupiam się na tym co jest aktualnie. Przygoda w Cracovii nauczyła mnie tego, żeby nie rozmyślać, a skupić sie na codzienności. Co ma być to będzie i trzeba robić swoje.
– Zostałeś doceniony przez klub jako strzelec najładniejszej bramki w 2016 roku. Jakie to uczucie?
– Fajne, bo każde wyróżnienie jest miłe. Cieszę się, że dostałem taką nagrodę.
– Macie za sobą sparing z niżej notowanym Jastrzębiem, ale łatwo nie było...
– Tak jak powiedziałem wcześniej. Obecnie dostajemy porządnie w kość, dlatego też nasza forma nie jest optymalna. Wynik boiskowy obecnie nie jest ważny.
– Jaki cel stawiasz sobie na wiosnę?
– Chciałbym „łapać” kolejne minuty na boisku, grać na dobrym poziomie i wtedy wszystko przyjdzie łatwiej. A także chcę awansować piłkarsko jako Łukasz Zejdler.
Rozmawiał Maciej Kozina