Wiecha: nie słyszałem o Żołnierzach Wyklętych z Raciborza
Propozycje nazewnictwa rond poróżniły radnych miejskich. Więcej emocji wzbudził wniosek Klubu Gazety Polskiej o uczczenie Żołnierzy Niezłomnych (taka nazwa widnieje w uchwale).
W tej sprawie wypowiedział się – krytycznie – Ruch Autonomii Śląska. Jego stanowiska nie podzielił prezydent Mirosław Lenk. Rajca Jan Wiecha, podobnie jak RAŚ, nie chciał nazwy Żołnierzy Wyklętych. – Nie słyszałem żeby tacy tu byli – wyjaśniał w gronie komisji gospodarki. Jemu, jak i Leszkowi Szczasnemu spodobała się propozycja RAŚ, aby użyć nazwy Książąt Raciborskich. – Nie będzie razić – przekonywali. Obaj są zwolennikami sięgania po „lokalne wątki”, zwłaszcza w roku 800-lecia praw miejskich Raciborza.
Za „rondem książęcym” jest też szef komisji gospodarki Marcin Fica, ale widzi dlań miejsce przy Mechaniku. Zarząd Dróg Wojewódzkich planuje rondo przy szkole, nieopodal Zamku. Według M. Ficy lepiej nadać imię Książąt Raciborskich planowanemu rondu.
Michał Fita przestrzegał przed wysypem coraz to nowszych propozycji nazw dla różnych miejsc Raciborza. – Stwórzmy rodzaj katalogu, może w drodze plebiscytu, z nowymi nazwami z okazji 800-lecia – mówił. Uznał, że dyskusja w tym temacie to woda na młyn dla różnorakich opinii. Swoje trzy grosze dorzucił jeszcze Piotr Klima dopytując czy w nazwie będzie chodziło o wszystkich książąt, w tym tych z rodziny von Ratibor? Uzyskał zapewnienie, że rozgraniczeń nie będzie.
W opiniowaniu projektu uchwały okazało się, że popierają ją Anna Szukalska i Michał Fita, a przeciwni byli: Dariusz Doleżych, Janusz Loch, Marcin Fica, Eugeniusz Wyglenda, Krzysztof Myśliwy oraz L. Szczasny.
Pomysł by rondu przy leklerku nadać nazwę Rodło zyskał pozytywną opinię, jednym głosem „za”.
(ma.w)