W Nędzy znów bez funduszu sołeckiego
Podobnie jak przed rokiem rada gminy zdecydowała o nie wyodrębnianiu w budżecie gminy funduszu sołeckiego. Wywiązała się dyskusja, gdyż radni związani w klubie „Dla dobra gminy Nędza” punktowali minusy tej decyzji.
– W naszym powiecie tylko gmina Kornowac nie ma funduszu sołeckiego, który jednak zastępują w inny sposób. Na przykładzie Ciechowic widzimy jakie korzyści on przynosił, kiedy jeszcze u nas funkcjonował – podał radny Marian Gzuk. Przypomniał, że kiedy fundusz w gminie funkcjonował, dzięki tym środkom w Ciechowicach zakupiono namiot imprezowy, wyremontowano świetlicę, ustawiono siłownię i plac zabaw. – Co po likwidacji funduszu zostało zrobione? – dopytywał retorycznie. Głównym argumentem za tym, aby nie wyodrębniać funduszu, jest to, że w gminie prowadzi się większe i ważniejsze inwestycje, zaś zadania z funduszy były drobne i jako takie mogą być realizowane na bieżąco. Wójt Anna Iskała dodała, że wspomniany remont w Ciechowicach odbył się tylko częściowo z funduszu, zaś większą część i tak trzeba było dołożyć z budżetu. – Podobnie z innymi zadaniami w ramach funduszy. W ten sposób jeszcze bardziej obciążamy budżet i nie wystarcza na inne zadania – tłumaczyła i zapewniła, że jeśli sołtys przyjdzie do niej z ważną potrzebą, to nigdy nie usłyszy od niej słowa „nie”.
Do słów wójt odniósł się radny Julian Skwierczyński, który prosił ją o doprecyzowanie czy gmina musiała dopłacać do którejkolwiek inwestycji z funduszu, realizowanej w Zawadzie Książęcej. – Podpowiem pani. Zero. Bo pani potrzebowała kupować głosy gdzie indziej – stwierdził. – A gdzie je sprzedają – dopytywał z przekąsem przewodniczący rady, Gerard Przybyła. Sama wójt powiedziała, że może dla radnego Skwierczyńskiego przygotować dokładną rozpiskę.
Jak w zeszłym roku większość radnych poparła nie wyodrębnianie funduszu soleckiego w budżecie gminy.
(woj)