Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Kto rządzi, ten zarabia
Na jednym z zebrań wiejskich, w Wojnowicach, byłem świadkiem krytyki krzanowickich władz przez jednego z byłych radnych. Pan zasiadał w samorządzie pod koniec ubiegłego wieku, a był też w radzie gminnej za czasów PRL. Posługując się wiedzą z Nowin Raciborskich pan ten nie zostawił suchej nitki na radnych Krzanowic, którzy ostatnio podwyższyli sobie diety. Z 250 zł skoczyły na 400 zł. Starszy mężczyzna przypomniał wysokość swojej diety (w 1998 roku – 75 zł) i czasy komuny gdy za udział w posiedzeniu mógł się co najwyżej domagać wody mineralnej. Co usłyszał jako wytłumaczenie beneficjentów podwyżki? Okazuje się, że do rządzenia nie ma chętnych. Trzeba więc ich przyciągać wyższą dietą. W skali czterech lat to pokaźna suma. Im większa gmina, tym większe pieniądze. – Przecież ludzie sami chcą iść do rady, ta działalność powinna być społeczna, dla innych – dziwił się były radny. Od następców dowiedział się, że czasy są inne, teraz radny pracuje więc trzeba mu zapłacić. Gdy zliczyć pieniądze jakie idą na diety radnych w ciągu kadencji to niejeden chodnik by za nie powstał i niejedną drogę by naprawiono. Może za pomysłem ograniczania kadencyjności w samorządzie, znieść diety radnych?