Belle époque po raciborsku
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Mało kto w Raciborzu pamięta bardziej uroczystą bibę niż sesja z okazji 800-lecia praw miejskich, która odbyła się w ubiegłym tygodniu. Podniosłą atmosferę dodatkowo podkreślały:
a) krawaty byłego posła Siedlaczka i obecnego wiceprezydenta Krzyżeka – znanych z tego, że z byle jakiego powodu w krawatach się nie duszą,
b) głęboka czerń sutann aż trzech biskupów, w tym jednego nawet „arcy”,
c) unoszące się w powietrzu, subtelne wrażenie „końca pewnej epoki” czyli w tym przypadku ery nieograniczonej liczby kadencji.
Jeśli do tego dodać przejmujący obraz zasiadających w pierwszym rzędzie zaproszonych gości „katów” czyli przedstawicieli partii, która chce wysłać na zasłużony odpoczynek większość obecnych na sali włodarzy naszych gmin, to dramatyzm sytuacji byłby sobie w stanie odczuć nawet niewtajemniczony aborygen z dalekiej Australii. Dlatego my, na przekór tej deprymującej nostalgii, przedstawiamy subiektywną fotorelację z imprezy z przymrużeniem oka. Czyli jak zwykle zastrzegając, że wypowiedzi lub myśli bohaterów mogą nie zgadzać się ze stanem faktycznym.
Bożydar Nosacz
bozydar.nosacz@outlook.com