Aquapark bez strat. Dzięki niemu OSiR może się rozwijać
Z dyrektorem raciborskiego ośrodka sportu Krzysztofem Borkowskim (na zdj.) rozmawiamy o dobrych wynikach H2Ostróg. Dostrzeżono je w krajowych mediach, podając przykład z Zamkowej jako trafioną inwestycję miejską.
W jakiej kondycji znajduje się H2Ostróg?
Aquapark jest w stanie utrzymać się ze swojego funkcjonowania. Na to składa się kilka elementów jak bilety wstępu, wpływy z nauki pływania czy najem pomieszczeń w budynku. Ale głównie dobrą kondycję H2Ostróg zawdzięcza klientom, którzy w tak dużej liczbie odwiedzają aquapark.
Duża liczba czyli konkretnie ilu jest tych klientów?
Od trzech lat, czyli momentu powstania aquaparku, frekwencja utrzymuje się na wysokim poziomie. Chcielibyśmy aby był wyższy, ale są takie dni, że nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej osób. Ze względów bezpieczeństwa nie możemy jednorazowo przyjąć powyżej 180 osób. Niestety czasem nasi klienci muszą stanąć w kolejkach.
W jaki dzień tygodnia występuje największe „oblężenie”?
Zazwyczaj jest to niedziela. Wówczas rodziny mają czas wolny i przybywają do H2Ostróg. Zdajemy sobie sprawę, że klienci mogą być niezadowoleni, że muszą stać w kolejkach, ale świadczy to o tym, że tak wielu chce korzystać z aquaparku. Średnia dzienna kształtuje się na poziomie ponad ośmiuset osób. To jest świetny wynik. Myślimy nad tym, żeby informować przez internet klientów jakie jest aktualne oblężenie aquaparku.
Obecną średnią już znamy, a jakiej średniej spodziewano się, gdy powstawał aquapark?
Kiedy powstał cennik i liczyliśmy jaka liczba klientów pozwoliłabym nam się zbilansować to zakładaliśmy, że będzie to od 600 do 650 osób. W trakcie użytkowania wyszło co prawda, że koszt użytkowania jest wyższy, ale dzięki obecnej, tak dużej frekwencji nie odczuwamy strat.
Raciborski aquapark jest podawany jako wzór w krajowych mediach. Co pan na to?
Ostatnio pojawił się artykuł na ten temat. Dzwonił do mnie dziennikarz w tej sprawie. Okazuje się jednak, że nie jesteśmy jedyni jak to podkreślają niektórzy. Są także inne obiekty, które radzą sobie dobrze jak my. To jest bardzo miłe dla nas, że tak o nas piszą. Budujące, bo udało osiągnąć się taki wynik, aby miasto nie musiało dokładać dodatkowych pieniędzy do jego utrzymania. Pozwala nam to spokojnie patrzeć w przyszłość i realizować założenia. Dołożymy wszelkich starań, żeby frekwencja nie zmalała.
Jak w budżecie OSiR lokuje się finansowo H2Ostróg?
O finansach nie chcę otwarcie mówić, ale sam OSiR musi być dotowany przez miasto, bo nigdy nie zamknie się na plusie. Nie wszystkie podmioty podlegające pod OSiR zarabiają tak jak aquapark. H2Ostróg jest motorem napędowym ośrodka. Dzięki niemu OSiR może się rozwijać.
Na czym polega fenomen H2Ostróg?
Składa się na to wiele czynników, ale głównym jest to, że miasto z budową aquaparku trafiło w dziesiątkę. Obiekt powstał na miarę naszych możliwości i oczekiwań. Mogliśmy wybudować obiekt za ponad 100 milionów i mieć największy taki w regionie, ale nie dalibyśmy rady go utrzymać. Problem jest później w kosztach. Wybudować nie problem, bo dostaje się środki na start, gorzej jest gdy obiekt trzeba samemu utrzymać. H2Ostróg jest dla Raciborza optymalny, ani za mały, ani za duży.
Planujecie jakieś nowości w funkcjonowaniu aquaparku?
Zastanawiamy się nad dodatkowymi atrakcjami. Chcemy doposażyć basen, aby urozmaicić pobyt dzieciom i młodzieży. Podjęliśmy działania, żeby wyciszyć nieco strefę SPA. Zmiany dotyczą ponadto strefy biczy wodnych. Aktualnie w strefie SPA pojawiło się poidełko, a także tabliczka na której zapisujemy rekordy zjeżdżalni.
Rozmawiał Maciej Kozina