Skupiamy się na walce ze smogiem
Wójt Pietrowic Wielkich zachęca do odwiedzin Eko-Wystawy, która w sobotę i niedzielę odbędzie się w pietrowickim centrum.
Dla Andrzeja Wawrzynka będzie to 17 impreza, bo jest przy jej organizacji od samego początku, a od 2002 roku nadzoruje ją jako wójt.
– Oprócz prezentacji na stoiskach, gmina organizuje też konferencję z ekspertami. Kto wystąpi w tej roli?
– Zaprosiliśmy ekspertów z wojewódzkiego i narodowego funduszu ochrony środowiska. Chcemy przygotować naszą społeczność do zmian, które wprowadza uchwała Sejmiku Województwa Śląskiego. Kiedy się w nią wczytać, to ważne są pewne okresy wymiany źródeł ciepła na ekologiczne. Ludzie muszą się do tego przygotować. Nasi goście opowiedzą o formach uzyskania dotacji na takie przedsięwzięcia. Przygotować się trzeba, bo to rodzi niemałe koszta. Idziemy z duchem czasu. Smog jest wielkim problemem również dla naszego samorządu.
– Teoria zostanie połączona z praktyką, bo na Eko-Wystawie pojawią się fachowcy z branży grzewczej.
– Jak co roku liczę na nowinki, które przedstawią nasi wystawcy. To poszerzy możliwości przygotowania się zwiedzających do zapowiadanych zmian na Śląsku. Każdy liczy na jakieś nowości techniczne, które będzie można wdrożyć w życie. Trendy i tendencje – to nas interesuje. Chcemy wiedzieć, które paliwa będą preferowane jeśli chodzi o dotacje do nich ze strony funduszy. Ludzie poznają możliwości i dowiedzą się jak rynek systemów grzewczych reaguje na zmiany w prawie. Samych kotlarzy ma być z 15. Będzie z kim porozmawiać. Eko-Wystawa zawsze idzie z duchem czasu. Prezentowane na niej nowinki widać w całym powiecie raciborskim i ościennych gminach. Spodziewam się większego zainteresowania zwiedzających niż w latach ubiegłych. Alarm smogowy zrobił swoje. Będzie dużo pytań o kotły 5 klasy. Z tego co się orientowałem, to wymagają trochę obsługi, co dla starszych mieszkańców nie jest korzystne.
– Do kogo adresujecie swoje sztandarowe przedsięwzięcie jakim jest Eko-Wystawa?
– Niska, typowo wiejska zabudowa jest szczególnie narażona na smog. Mieszkańców można podzielić na trzy grupy. Wpierw tych, którym nowe przepisy nie sprawią żadnych problemów, bo stać ich na każdy rodzaj ogrzewania. Następna grupa to osoby, którym sprawi to jakieś kłopoty, ale są w stanie sobie z nimi poradzić finansowo. Najgorzej będą mieli ci niezamożni, dla których wymiana źródła pieca to znaczący wydatek w ich budżecie domowym i choć nie stać ich od razu na takie duże pieniądze, to nie chcą dalej kopcić i szukają alternatywy.
– Te alternatywy z reguły bywają jednak kosztowne. Ekologia jest droga.
– Wszystkich nurtuje jakie będą ceny paliw po zmianach. Gmina nie może tu nic gwarantować. Co istotne, takich zapewnień nie daje także ministerstwo, gdzie pytaliśmy o spodziewany poziom akcyzy na gaz. Ludzie potem mają uzasadnione pretensje. Mówią, że zainwestowali w ekologię, a ceny opału skoczyły w górę. Nie mam dla nich dobrej odpowiedzi. Rozwiązaniem mogą być kominki jako zastępcze źródło, ciekawe rozwiązanie przy niższych temperaturach, kiedy trzeba się dogrzać. W Niemczech w domach z instalacją gazową są kominki. Niemiec ma zgromadzone drzewo, nie boi się mrozów. Tylko widzę, że społeczeństwo na Zachodzie jest oszczędne, zdyscyplinowane. Po domu w zimie chodzą ubrani w polary, nie zawsze dogrzewają. Widziałem to w Liederbach, partnerskiej gminie. To już wymaga zmian w mentalności. Ciepło też trzeba oszczędzać. Od chodzenia po domu w krótkim rękawku będzie trzeba się odzwyczaić.
– Przed rokiem promowaliście państwo Odnawialne Źródła Energii, ale te pomysły nie zostały wdrożone m.in. w Pietrowicach Wielkich. Dlaczego?
– Nie przestajemy myśleć o pompach ciepła czy fotowoltaice. Sami czekamy na informacje na ten temat. Czas płynie szybko, nie możemy go tracić. Gmina miała już sprecyzowane plany wobec swoich jednostek, ale nie weszły w życie przepisy promujące rozwiązania Odnawialnych Źródeł Energii więc musieliśmy się wycofać. Finansowanie ekologicznych rozwiązań przestało być atrakcyjne. Nastawiono się na węgiel jako paliwo.
– Teraz stawia się na gaz. Jak wygląda jego dostępność w gminie?
– Pietrowice Wielkie są zgazyfikowane, mamy tu główne transze. Ludzie się podłączają, przechodzą na gaz. Tylko potrzebne są także inne związane z tym inwestycje, jak wymiana okien i termomodernizacja. Wówczas ogrzewanie gazowe okazuje się nie takie drogie w użytkowaniu.
– Zmiany źródeł ciepła zwykle powiązane są z dofinansowaniem ze strony samorządu. Czy Pietrowice Wielkie przygotują taką ofertę mieszkańcom?
– Na pewno przygotujemy swój program dofinansowań. Niebawem postaramy się zaprezentować jego zarys. Jeszcze w tym roku pojawią się pierwsze pieniądze dla inwestujących w nowe źródła ciepła. Gmina realizowała już program ograniczania niskiej emisji. Dotowaliśmy piece na ekogroszek. Niestety, paliwo to mocno podrożało. Ludzie są nieufni wobec takich pomysłów i mówią nam, że zmienią piec, a potem opał zacznie drożeć.
– Jakich efektów spodziewacie się po 17. Eko-Wystawie?
– Konferencja jest fundamentem do przemyśleń, dla ludzi, dla urzędników, na co mają stawiać jeśli chodzi o ogrzewanie w przyszłości. Do tematu musimy podejść ostrożnie. Ja na własnej skórze odczułem wiele zmian w przepisach, stąd traktuję różne plany z dystansem.
Zastrzeżenie spalania pewnych paliw przyniesie korzyści, nam i środowisku. Nie wiadomo jednak jakie są dalsze priorytety w tym zakresie. Ludzie nas pytają, naprawdę często i my sami nie mamy odpowiedniej wiedzy. Ci, których prosimy o konsultacje też rozkładają ręce. Nikt nie wie jak będzie.
Rozmawiał Mariusz Weidner