Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Zamulona piwnica
Jeśli zimą panowała histeria smogowa, to teraz obserwuję kolejną, tyle, że mułowo-flotową. Ludzie mają po piwnicach całkiem bogate zasoby tego paliwa i pytają co teraz z nim zrobią, skoro nie wolno nim palić w piecu. Kupili go już dawno, na zapas. Z niewiarą traktowali alarmy smogowe i zapowiedzi: kopciuchom stop! Do domu wrócimy, w piecu napalimy – to codzienność tych narzekających. Każe im się teraz zainwestować w piece, które kosztują tyle co samochód. Pocieszają się przykładem z Czech, gdzie mułu się nie sprzedaje, ale południowi sąsiedzi ochoczo zaopatrują się weń w przygranicznych składach węgla. Wożą go przez granicę raczej nie w celach kolekcjonerskich. Kto inny uchwalił prawo antysmogowe, kto inny będzie je egzekwował. O ile strażników miejskich ktoś się może wystraszyć, o tyle szeregowym urzędnikom niewielu otworzy drzwi do swojej kotłowni. Tymczasem w gminach to na tych ludziach spocznie obowiązek wyłapywania piecowych rebeliantów. Coś czuję (a dymu z kominów mimo majówki jeszcze sporo w powietrzu), że stworzono kolejny martwy przepis, z którym rodacy poradzą sobie na zasadzie „Polak potrafi!”.