Duży kaliber: Nie wiadomo kto podpalił halę
RACIBÓRZ, WODZISŁAW Prawdopodobnie nie dowiemy się, kto podłożył ogień w hali w raciborskiej dzielnicy Brzezie. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie wobec niewykrycia sprawcy.
Przypomnijmy, 27 października 2016 roku o godz. 11.46 w Raciborzu w ogniu stanęła wielka hala. Do akcji skierowano ciężkie zastępy gaśnicze z powiatu raciborskiego, a następnie również z Rybnika, Wodzisławia, Rydułtów oraz Gliwic. Z Knurowa i Pszczyny sprowadzono kontenery ze środkiem pianotwórczym. W miarę upływu czasu do akcji kierowano kolejne zastępy gaśnicze. W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyły 54 zastępy strażaków zawodowych oraz ochotników. Akcję gaśniczą utrudniło zawalenie się dachu hali - elementy metalowe zniszczonej konstrukcji odgrodziły strażaków od centrum pożaru. Dopiero po użyciu sprzętu budowlanego - wyburzeniu bocznej ściany hali i wyciągnięciu elementów zawalonego dachu - można było przystąpić do gaszenia płonącej hałdy materiałów tekstylnych i plastikowych. – Policji nie udało się znaleźć sprawcy, dlatego prokurator prowadzący śledztwo zdecydował o jego umorzeniu. Na taką decyzje nie złożono zażalenia. To kończy w zasadzie tę sprawę – mówi prokurator Danuta Kozakiewicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Raciborzu.
(acz)