Duży kaliber z archiwum: Pechowy włamywacz
RACIBÓRZ Wielkiego pecha miał pewien 20-letni mieszkaniec Raciborza, który w nocy 2 sierpnia 1999 r. próbował włamać się do baru „Country” przy ul. Karola Miarki.
Lokal, stanowiący część zabudowy starego browaru, mieścił się tuż za budynkiem inspektoratu PZU. Włamywacz postanowił dostać się do wnętrza przez ...komin. Okazało się jednak, że jest to najgorsza z możliwych dróg. Mężczyzna nie przewidział bowiem, że komin się zwęzi, a dostępu do niższych partii broni metalowy pręt. Utknął więc wewnątrz i przez kilkanaście minut wzywał pomocy. Wezwania na ratunek usłyszał patrol policji, który zorientowawszy się w czym rzecz, szybko powiadomił straż pożarną.
Strażacy przyjechali dwoma wozami. Jedynym sposobem uratowania pechowca było wybicie dużego otworu w przewodzie kominowym na wysokości strychu lokalu. Akcja trwała około 45 minut. 20-łatka wyjęto całego osmolonego. Zajęła się nim policja.