Gimnazjaliści marzą na całego!
ROLNIK, KARDIOCHIRURG, PROGRAMISTA
Szymon Musioł marzy o tym, żeby zostać rolnikiem. Prezentacja, którą przygotował, zapewniła mu pierwsze miejsce w konkursie Nowin. - Jak na tak młody wiek, ma to wszystko niewiarygodnie przemyślane - komplementował ucznia gimnazjum w Szonowicach Arkadiusz Gruchot, prezes Wydawnictwa Nowiny, podczas zorganizowanej na Zamku Piastowskim w Raciborzu uroczystości wręczenia nagród.
W II edycji konkursu Nowin „Mój wymarzony zawód” wzięło udział kilkudziesięciu gimnazjalistów z naszego regionu. Wykonali prace, w których przedstawili wymarzony zawód z uzasadnieniem wyboru. Efekty przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. – Jesteście u progu wyboru szkoły ponadgimnazjalnej i zawodu. Jesteśmy zbudowani, że zamierzacie tego dokonać w tak świadomy sposób – zwrócił się do młodzieży wicestarosta Marek Kurpis. Razem z wiceprezydent Ireną Żylak reprezentował lokalne władze.
Rolnik jako człowiek renesansu
Zwyciężył Szymon Musioł, uczeń I klasy Gimnazjum w Szonowicach. Szymon zamierza pójść w ślady swego ojca, wujka i dziadka, prowadząc nowoczesne gospodarstwo rolne. Uczy się pilnie, bo dobrze wie, że rolnik musi posiadać wszechstronną wiedzę.
– Trzeba znać dobrze język polski i prawo, żeby móc dostosować się do ciągle zmieniających się przepisów, wypełniać wnioski, prowadzić korespondencję z urzędami. Fizyka pozwala reagować na zmieniające się warunki atmosferyczne, chemia to wiedza o prawidłowym stosowaniu nawozów i środków ochrony roślin, tak żeby nie zniszczyć środowiska. Wszystkie nowoczesne urządzenia rolnicze sterowane są komputerowo, dlatego ważna jest też znajomość informatyki – wylicza Szymon.
Przygotowana przez niego prezentacja uzyskała najwyższą notę konkursową. W nagrodę młody gimnazjalista otrzymał od nas notebooka Dell Inspiron 15,6”.
„To serce dedykuję mojemu kuzynowi, Bartusiowi”
II miejsce w konkursie „Mój wymarzony zawód” oraz nagrodę – bon o wartości 400 zł do wykorzystania w sieci EMPiK – zajęła Wiktoria Gensty. Uczennica Gimnazjum w Kor-nowacu wykonała wspaniały model serca. Musiała przy tym napracować się podwójnie, gdyż pierwszy model, do którego wykonania użyła styropianu, nie wytrzymał próby utwardzenia go w wysokiej temperaturze. – Nie przyszło mi do głowy, że styropian i piekarnik to złe połączenie – mówi, uśmiechając się przy tym Wiktoria. Efekt drugiego podejścia jest niezwykle okazały.
– Serce mnie fascynuje. To jest niemożliwe, ile ono musi pracy wykonać, a jest wielkości pięści... Chciałabym zostać kardiochirurgiem, brać udział w rozwoju tej ważnej dziedziny. W dzisiejszych czasach jest bardzo dużo przypadków zatrzymania pracy serca, dlatego kardiochirurdzy są tak potrzebni – mówi uczennica Gimnazjum w Kornowacu. Konkursową pracę zadedykowała swojemu kuzynowi Bartusiowi, który w ostatnim czasie przeszedł niespodziewaną operację serca.
Programista, grafik 3D i psycholog
Kolejne miejsca zajęli uczniowie Gimnazjum Dwujęzycznego w Raciborzu. Filip Hanslik poświęcił kilkadziesiąt godzin na wykonanie gry, w której ziemianin przeskakując pomiędzy specjalnymi platformami walczy z najazdem kosmitów. Młody programista przyznaje, że najtrudniejsze było zaprogramowanie inteligencji wirtualnych agresorów. Za zajęcie III miejsca w konkursie Filip otrzymał bon upominkowy o wartości 200 zł.
Na wyróżnienia i bony o wartości 100 zł zasłużyli Michał Rębisz oraz Szymon Folp. Michał, pomimo młodego wieku, potrafi już tworzyć w komputerze trójwymiarowe modele grafi czne. Szymon zamierza zostać psychologiem. – Chcę pomagać innym, bo uważam, że uszczęśliwienie drugiej osoby to najlepsze, co może nas spotkać – mówi gimnazjalista.
Konkurs „Mój wymarzony zawód” wieńczy II edycję projektu „Czas na zawodowców”, którą rozpoczęliśmy w listopadzie ubiegłego roku Festiwalem Perspektyw w Arenie Rafako. Do tej pory na łamach „Nowin Raciborskich” oraz w portalu Nowiny.pl opublikowaliśmy ponad sto artykułów traktujących o lokalnym rynku pracy, doradztwie zawodowym i szkolnictwie, zapotrzebowaniu na fachowców w poszczególnych branżach i sektorach gospodarki oraz największych i cieszących się prestiżem zakładach pracy w powiecie raciborskim – Eko– Oknach, Mieszko, Rafako oraz Rafamecie. Bez pomocy tych przedsiębiorstw realizacja projektu „Czas na zawodowców” nie byłaby możliwa. Ideę wsparł również lokalny samorząd – Powiat Raciborski oraz Miasto Racibórz.
„Czas na zawodowców” to promocja wartości, które są w odwrocie – solidnej edukacji oraz etosu pracy. Zależy nam, aby kolejne roczniki młodzieży świadomie wybierały dalszą ścieżkę kształcenia i rozwoju zawodowego – zgodnie z duchem czasu, który obecnie należy właśnie do zawodowców.
Wojtek Żołneczko