Na patrol w nagrodę
Urząd funduje je najlepszym policjantom
Goszczący na majowej sesji w Raciborzu komendant powiatowy policji Łukasz Krebs przekonywał radę do kolejnych dotacji dla jego służb. Magistrat kupił policji radiowozy i alkomat oraz przekazał pieniądze na dodatkowe patrole. Nie wszyscy byli zadowoleni z efektów pracy funkcjonariuszy.
Krebs opowiadał radnym o wynikach pracy swoich podwładnych. Chwalił się pierwszym miejscem na Śląsku raciborskiej komendy pod względem wykrywalności przestępstw (wynosi 87%). – To prawdopodobnie najlepszy wynik w Polsce – podkreślał. Komendant zaznaczył, że w Raciborzu jest bezpiecznie i nie ma ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych.
Ł. Krebs był wdzięczny radzie za wsparcie finansowe komendy i opłacanie dodatkowych patroli. – Dzięki temu ja też mogę dołożyć ze swojej puli i przez to zwiększyć liczbę policjantów na służbie – tłumaczył na sesji. Radni usłyszeli, że do patroli opłaconych przez samorząd kierowani są najsolidniejsi funkcjonariusze.
Pracę policji skrytykował radny Michał Woś. Statystyki podawane przez komendanta sprowadził do chwalenia się policji złapaniem 150 pijanych osób z piwem w ręku. Uznał, że samorząd wychodzi przed szereg pomysłem z dodatkowymi pieniędzmi. – Takie rozwiązania stosuje się w miastach gdzie nie ma straży miejskiej. My wydajemy na tę służbę 1,5 mln zł rocznie. Wypomniał szefowi komendy, że jego osobista interwencja ws. mieszkańca ulicy Rudzkiej, wsparta głosem radnego Ficy i prezydenta miasta okazała się niewiele warta, bo sytuacja nie uległa poprawie. Krebs bronił się statystyką – na Rudzkiej interweniowano w ciągu 3 miesięcy 11 razy i większość zgłoszeń okazała się bezzasadna. – Nie bagatelizujemy i nie odwracamy się od tego – zapewniał Ł. Krebs. Woś złagodził swoje stanowisko. Wcześniej pochwalił szefa garnizonu za rozwiązanie kwestii szczekających pod blokami psów policyjnych.
(ma.w)
Więcej mandatów niż pouczeń
W stosunku do zeszłorocznego raportu policyjnego radni znaleźli różnicę w liczbie nałożonych mandatów. Było ich o 25% więcej. Radny Leon Fiołka był ciekaw zmiany w filozofii policji w tym zakresie. – Mandaty stosowaliśmy wobec osób, które w nagminny sposób łamały prawo. Nadal skupiamy się na pouczaniu, bo prewencyjna rola policji jest dla mnie bardzo ważna – podkreślał Ł. Krebs.