Bezczelność, patologia i głupota czyli radny Szczasny atakuje koalicję
Tyradą, która nic nie wniosła nazwał wystąpienie radnego Leszka Szczasnego szef raciborskiego samorządu Henryk Mainusz. W pewnym momencie nawet wyłączył mikrofon opozycjoniście.
Majowe święto samorządu terytorialnego posłużyło radnemu NaM–u do refleksji nad kondycją, w jakiej znalazły się miejscowe władze. Według niego ekipa Lenka i Mainusza nie rozumie zasad, którymi powinni kierować się samorządowcy. Przypomniał niedawną sytuację z posiedzenia komisji, gdzie jej szef Paweł Rycka poganiał Szczasnego by zwięźlej sformułował wypowiedź oraz instruował jak powinien się zachować w sprawie radny. – To skandaliczne, ale przewodniczący komisji nie zna prawa samorządowego, nie zna nawet statutu miasta. Ja wszystko przeanalizowałem. Jego zdanie, poparte przez prezydenta Lenka, że działalność radnych ma się odbywać w kuluarach i gabinecie prezydenta oznacza patologię systemu samorządowego – oznajmił L. Szczasny. Przyznał, że w magistracie miała ona miejsce „przez wiele lat”. – Przywykliście do tego, ale to nie znaczy, że tak ma być. Nie wolno się odwoływać do takich praktyk – adresował swe uwagi pod adresem rządzących miastem. Jak podał Szczasny, radni według przepisów powinni działać w komisjach i na sesjach, „a nie w kuluarach i gabinecie prezydenta”. – To już nie te czasy – zagrzmiał. Henryk Mainusz odpalił, że Szczasny „insynuuje takie rzeczy”. Oskarżany krytykował Lenka, że ten próbuje radnym dyktować co mogą, a co nie mogą, a nie powinien, bo w komisjach jest tylko gościem.
Kpina z mieszkańców
Radny NaM–u skomentował problemy jakie prezydent miał ze skonsultowaniem podwyżki opłaty śmieciowej (do urzędu przyszły na spotkanie 4 osoby). – Narzeka pan, że ludzie nie będą przychodzić, ale to są pseudokonsultacje i trzeba lat by odbudować zaufanie mieszkańców. Organizowanie spotkań o godz. 16 jest ewidentną kpiną z raciborzan – ocenił Leszek Szczasny.
W tym samym wystąpieniu radny zganił koalicję za odrzucenie projektu uchwały NaM–u by wiceprzewodniczący rady oddali część swych uposażeń, bo im się nie należą. – Za siedzenie troszeczkę wyżej od innych dostają większe pieniądze. Za nic innego więcej. To jest bezczelność, to jest zmora samorządu – krytykował Szczasny. Zareagował na to wiceprzewodniczący Krzysztof Myśliwy stwierdzając, że to Szczasny jest bezczelny. Zirytowane prezydium wyłączyło mikrofon radnemu. Broniła go Zuzanna Tomaszewska. – Dajcie panowie skończyć radnemu. To co robicie stosowano 20 lat temu w komunizmie – mówiła myląc się w swych emocjach.
Ekipie Lenka i Mainusza dostało się za „spartolone obchody 800–lecia nabycia praw miejskich”. Tu Szczasny nie krył złośliwości. – Zróbmy prezent mieszkańcom i złóżcie mandaty radnych. Przejdziecie do historii, a miasto wejdzie w kolejne 800–lecie z czystą kartą – proponował wiceprzewodniczącym Rosołowi i Myśliwemu. Prezydentowi „współczuł”, że ten mając takich radnych nic w Raciborzu nie zmieni. – Będziemy tkwili w marazmie – skwitował.
Każdy głupi potrafi
Pomysł z obniżką diet był kolejnym z ław NaM–u, który zmieniałby radę miasta. Wcześniej wyposażono ją w elektroniczny oraz imienny sposób głosowania. – Każdy głupi to potrafi obsługiwać i pan przewodniczący już się nauczył – argumentował L. Szczasny. Na to stwierdzenie część zgromadzonych w sali obrad zaśmiała się.
– 16 lat już tu zasiadam, ale takiej tyrady, która by niczego nie wnosiła jeszcze nie słyszałem – skomentował H. Mainusz. Głos zabrał jeszcze Wiesław Szczygielski z klubu prezydenta.
– Media już posłuchały. Każdy radny głosuje według własnej woli. Pan się mnie pyta dlaczego nie poparłem obniżki diet, a ja się pana spytam dlaczego w honorowym, prestiżowym głosowaniu nad nadaniem medalu księdzu Kurowskiemu pan i pana koleżanki się wstrzymaliście? No widzi pan. To jak w filmach Koterskiego („Dzień świra” – red.) czyli moja prawda jest najmojsza. Dziękuję – zakończył W. Szczygielski. Szczasny bronił się, że nie poparł medalu, bo proboszcz nie chciał prowadzić rozmów na temat uruchomienia wieży kościelnej jako turystycznego punktu widokowego.
Mariusz Weidner