Wiecha przestrzega przed powielaniem błędu z Drengami
Radny koalicji rządzącej w lekko krytycznym tonie ocenił postępowanie urzędu z Drengami, których festiwal musiał w tym roku zostać odwołany, bo brakło nań pieniędzy.
Jan Wiecha skierował do prezydenta pytanie czy Racibórz „stać jest na brak odpowiedniego wsparcia dla inicjatyw, które z dużym prawdopodobieństwem będą dawać miastu wartość zdecydowanie większą niż kwota nań przeznaczona?”. Według radnego bardzo ważne jest przekonywanie raciborzan, że warto poświęcać swą energię i czas dla miasta. – Samorząd powinien być przyjazny dla ludzi aktywnych, bo tak miasto się ożywia – twierdzi radny.
Wiecha uznał, że skoro poświęcono na działania społeczników 127 tys. zł to brakująca kwota dla Drengów nie była już zbyt duża dla budżetu miasta. – Festiwal Drengów, Wiatraki czy Budo Festiwal są cennymi inicjatywami. Warto zaryzykować tam więcej pieniędzy, bo nakłady zwrócą się wielokrotnie – przekonuje J. Wiecha.
Mirosław Lenk przyznał w odpowiedzi, że Miasto mało daje środków na przedsięwzięcia realizowane przez partnerów społecznych. – System podziału tych pieniędzy wymaga przemyślenia i nieco innego podejścia. Może zrobimy coś w nawiązaniu do budżetu obywatelskiego? Nie spodziewam się dużo większych pieniędzy na te cele, ale ich podział powinien być zgodny z oczekiwaniami raciborzan – podsumował włodarz na ostatniej sesji.
(m)