Czy wzrosną płace minimalne dla pracowników medycznych w raciborskim szpitalu?
Płace w ochronie zdrowia powinny rosnąć i co do tego nie ma nikt wątpliwości. Mówimy nie tylko lekarzach, ale i innych grupach zawodowych, które od wielu lat czekają na wzrost wynagrodzeń. Od lipca przewidujemy we własnym zakresie pewne regulacje, dlatego że odstajemy od innych ośrodków i część pracowników odchodzi, a my musimy ich zatrzymać, bo ich potrzebujemy – tłumaczył dyrektor Rudnik. Ponieważ jednak nie został dokończony proces legislacyjny określający najniższe wynagrodzenia proponowane przez resort zdrowia, dyrektor nie chciał się wypowiadać na temat skutków takiej decyzji dla raciborskiego szpitala.
– Ponieważ projekty często zmieniają się, a na koniec trafiając do kosza, nie poczyniliśmy żadnych wyliczeń. Martwi mnie tylko jedno, że ingeruje się w wynagrodzenia określając ich najniższy pułap, ale nikt nic nie mówi, kto za to zapłaci. Od wielu lat poziom finansowania nie zmienił się. Budżet zaplanowany na czwarty kwartał nie będzie wyższy. Tymczasem w 2016 r. wzrosły nasze kontrakty z funduszem, w stosunku do 2015 r. o ponad 10 proc. a więc o kilka milionów. W 2015 r. mieliśmy ponad 3 mln nadwykonań, może się okazać, że budżet będzie mniejszy niż mamy w tej chwili – przypomina dyrektor. Zmiany najniższego wynagrodzenia spowodowały wzrost kosztów w porównaniu do ubiegłego roku ok. 2 mln zł. Firmy outsourcingowe świadczące na rzecz szpitala swe usługi w zakresie sprzątania czy żywienia, znajdują w tym powód do renegocjacji warunków zapewniających im rentowność, albo rozwiązania umów. Szpital natomiast nie ma innych dochodów poza kontraktem z NFZ.
Dyrektor przewiduje też, że ze zmian w projekcie rozporządzenia dotyczącego płac minimalnych niezadowolone będą pielęgniarki, ponieważ preferuje pewne grupy zawodowe np. personel ze specjalizacją. W raciborskim szpitalu na 380 pielęgniarek i położnych specjalizację posiada tylko 45 osób.
Dyrektor Rudnik zacytował też ministra zdrowia, który podczas spotkania u wojewody, powiedział, że zmiany nie są prowadzone po to, aby coś wielkiego zmieniać, ale po to aby pacjent był w systemie najważniejszy. – Dla nas pacjent też jest najważniejszy, jednak żeby go prawidłowo leczyć zgodnie z aktualną wiedzą i najnowszymi środkami, potrzebne są pieniądze – dodał dyrektor.
(r)