Kto zyskał, a kto stracił na mandacie radnego?
23 radnych miejskich wypełnia mandat już ponad dwa lata. Z czym zaczynali kadencję i czego dorobili się w jej trakcie? Sprawdziliśmy w ich oświadczeniach majątkowych. Z naszej analizy powstał ranking zaradności.
Latem pojawiły się w internecie oświadczenia majątkowe raciborskich polityków. Zajrzeliśmy do nich, wcześniej sprawdzając jakie majątki podawali samorządowcy u progu kadencji, w 2014 roku. W półmetek rządów niektórzy weszli zamożniejsi, a inni zubożeli. Oświadczeniom radnych przyglądamy się z uwzględnieniem ich politycznych podziałów.
Koalicja rządząca (radni prezydenta Lenka i A. Rosół z Oblicz)
Eugeniusz Wyglenda ma warsztat samochodowy w Studziennej. W biznesie powodzi mu się ostatnio lepiej. W 2014 roku przychodów z naprawy aut było 40 tys. zł, a dwa lata później już 91 tys. zł. Na rachunku bankowym też się poprawiło, bo z 39 zł wyszedł na 1200 zł. Na wartości zyskał jego dom. Wyceniony przed trzema laty na 200 tys. zł w 2016 r. kosztował 20 tys. zł więcej. Zgodnie z przysłowiem o dobrym, bo bosym szewcu Wyglenda nie wykazał w oświadczeniu samochodu.
Jan Wiecha zajmuje kierownicze stanowisko w Rafako i zarabia tam w rok ok. 100 tys. zł. Ma teraz wyższą dietę niż w poprzedniej kadencji (stara 6 tys. zł, nowa 19 tys. zł) bo szefuje komisji budżetowej. Oszczędności mu jednak stopniały w ciągu dwóch lat z 30 na 25 tys. zł. Uszczuplił też stan posiadanych nieruchomości o działkę (845 mkw. warte 50 tys. zł). Ma ponad 300 tys. zł kredytu.
Oficer straży pożarnej Wiesław Szczygielski wyróżnia się liczbą kredytów. W 2014 roku miał ich na kwotę 243 tys. zł. W najnowszym oświadczeniu wykazał, że do oddania bankom i ZUS-owi ma jeszcze 201 tys. zł. W połówce kadencji radny wzbogacił się o altankę w swoim ogródku działkowym, o wartości 25 tys. zł. Szczygielski prowadzi działalność gospodarczą w branży reklamowej z przychodem rocznym 12 tys. zł (w 2014 r. był o połowę mniejszy).
Paweł Rycka, który przewodniczy komisji oświatowej wykazał m.in. wyższe zarobki. Z rocznej pensji w SGL Carbon w kwocie 60 tys. zł „przeskoczył” na 83 tys. zł. Wzrosła mu też dieta radnego – z 7 tys. zł na 19 tys. zł (awansował z szeregowego rajcy na szefa komisji).
Skarbonka Andrzeja Rosoła jest coraz cięższa. Zanim znany dyrygent i organista z farnego wszedł do rady miasta miał 4 tys. zł oszczędności. Na półmetku kadencji miał ich już 25 tys. zł. Radny, oprócz pensji nauczyciela w szkole muzycznej (61 tys. zł), zarabia jeszcze jako muzyk na koncertach muzyki poważnej (8 tys. zł) i dostaje dietę wiceprzewodniczącego rady (19 tys. zł). Rosół jeździ siedmioletnim fordem focusem.
Jedyny w radzie lekarz Witold Ostrowicz (specjalista od diagnostyki) powiększył swoje oszczędności. Gdy ponownie zostawał radnym miał 48 tys. zł, a w 2016 r. „na kupce” było 124,5 tys. zł. Rozwija prywatną praktykę lekarską. Przychód firmy w ciągu dwóch lat wzrósł – z 136 tys. zł do 260 tys. zł. Ostrowicz nabył w tym czasie działkę (1380 mkw.) o wartości 50 tys. zł oraz trzeci samochód. Do citroena C5 z 2011 roku i mazdy 6 z 2014 r. dołączył trzyletni renault clio. Radny spłacił kredyt 88 tys. zł.
Wiceprzewodniczący rady Krzysztof Myśliwy oprócz pracy w SM „Nowoczesnej” (jest zastępcą kierownika Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej) prowadzi firmę w branży remontowo-budowlanej KM Bud. Znacząco wzrosły w ciągu dwóch lat jego oszczędności – z 29 tys. zł na 200 tys. zł. Przychody firmy również poszybowały w górę. Z kwoty 194 tys. zł na 320 tys. zł. Myśliwy zaczął też lepiej zarabiać. W 2014 roku wykazał w tej pozycji 53 tys. zł, a w 2016 r. 107 tys. zł. Na początku kadencji miał jeden samochód – skodę z 2014 roku. Najnowszy stan posiadania to prócz skody jeszcze roczny peugeot i vw transporter.
Janusz Loch jest emerytem. Przed objęciem mandatu dorabiał do emerytury jako m.in. ochroniarz i ławnik. Dieta (8,4 tys. zł rocznie) zrekompensowała mu utratę tych źródeł zarobku.
Marcin Fica to kolejny emeryt w radzie miasta. Ma dwa mieszkania i garaż. Emerytury dostaje 49 tys. zł na rok. Zasiada także w radzie nadzorczej „Nowoczesnej” i z tego tytułu dostaje ponad 8 tys. zł. W tej kadencji przesiadł się z chevroleta Lacetii (dziesięciolatka) do volkswagena golfa sportsvan (dwuletniego). Wziął kredyt na auto – 62 tys. zł (w 2014 roku też miał pożyczkę, ale tylko 15 tys. zł).
Dariusz Doleżych zwiększył zasób swych oszczędności ze 155 tys. zł na 161 tys. zł. Ma dwa domy (warte 200 i 250 tys. zł) i 63-metrowe mieszkanie (za 110 tys. zł). W „Nowoczesnej”, gdzie pracuje na stanowisku kierowniczym, zarabia 81 tys. zł.
Tomasz Cofała jest wychowawcą w kuźniańskim MOW. Z 500 zł oszczędności, jakie miał zaraz po wejściu do rady nie zostało już nic. Zyskuje na wartości działka rolna jaką posiada (zdrożała w dwa lata o 2 tys. zł). Cofała zarabia 63 tys. zł, ma czteroletniego chevroleta i już spłacił kredyt, który miał przed rozpoczęciem kariery politycznej.
Nowego oświadczenia majątkowego Henryka Mainusza brakuje w zestawieniu, bo magistrat jeszcze go nie upublicznił (brakuje go w BIP). Szef rady ma firmę Elmado i sklep na blokowisku przy ul. Pracy. W 2014 roku wykazał 53 tys. zł oraz 1700 euro oszczędności. Wtedy jego firma miała 418 tys. zł przychodu.
Opozycja (NaM i Czas na zmiany w mieście)
Zuzanna Tomaszewska zaczynała w radzie jako technolog SGL Carbon warty 55 tys. zł rocznie. Dwa lata później była też przedsiębiorcą w spółce z Małgorzatą Siwochowicz i przychodem rocznym w kwocie 39 tys. zł. Radna nie miała wcześniej i nie ma oszczędności. Kupiła drugi samochód. Jest przywiązana do marki volkswagena. Do 11-letniego passata dołączył starszy o 4 lata golf z mocnym silnikiem. Tomaszewska oświadczyła, że ma ogółem ponad 120 tys. zł długu w bankach.
Leszek Szczasny wykonuje wolny zawód – jest autorem. Stopniały mu oszczędności jakie miał zanim został radnym, ze 145 tys. zł do 123 tys. zł. Zarabia mniej niż przed wkroczeniem w świat lokalnej polityki. Z umów i tantiemów „wyciągał” wtedy ponad 33 tys. zł rocznie. W 2016 roku zarobił tą drogą niespełna 9 tys. zł. Straty rekompensował nieco dietą radnego – 8,4 tys. zł.
Liderem gospodarności jawi się Zbigniew Sokolik właściciel firmy „Zamtech”. U progu kadencji wykazał 493 tys. zł oszczędności. W 2016 roku mógł się pochwalić wyższą kwotą – 511 tys. zł. Jego firma się rozwija. Notowała wcześniej przychody na poziomie 2,5 mln zł, a teraz już 3,2 mln zł. Wrażenie na przeciętnym zjadaczu chleba robią u Sokolika zobowiązania krótkotrwałe, które obecnie wynoszą 390 tys. zł, a były niedawno jeszcze wyższe.
Anna Ronin weszła do rady jako kierowniczka radia „Mittendrin”. Zarabiała tam 36,5 tys. zł rocznie. Dorabiała jako tłumacz (przychód 22 tys. zł). W trackie kadencji odeszła z tej pracy w atmosferze politycznej zawieruchy (Towarzystwo Społeczno – Kulturalne Niemców zatrudniało ją do lipca 2016 roku; nie akceptowało jej działań jako polityka). Najnowsze oświadczenie radnej informuje, że przychód z tłumaczeń zamknął się kwotą 12,2 tys. zł. Ronin spłaca kredyt 19,6 tys. zł. Jeździ siedemnastoletnim oplem zafirą.
Franciszek Mandrysz jest jednym z raciborzan najdłużej działających w radzie miasta. Powiększył swe oszczędności za tej kadencji. Gdy się rozpoczęła miał ich „tylko” 110 zł, a na koniec 2016 roku wykazał 18 tys. zł. Radny ma gospodarstwo rolne. Choć w dwa lata je uszczuplił (z 4,5 do 3,9 ha) to wartość ziemi i tak wzrosła (z 250 tys. zł do 350 tys. zł).
Piotr Klima jest współwłaścicielem dwóch aptek w powiecie, w tym słynnej placówki przy ul. Londzina. Ma najdroższą nieruchomość spośród samorządowców, łącznie wartą ponad milion złotych. W biznesie aptecznym odnotował malejące przychody (z 2,4 mln zł spadły do 1 mln zł). Radny przesiadł się do nowego samochodu. W 2014 r. jeździł charakterystycznym czerwonym vw transporterem z 1996 roku. W najnowszym oświadczeniu wykazał czteroletniego volkswagena Caravell. Klima ma prawie pół miliona złotych kredytu.
Leon Fiołka to szef klubu NaM i tak jak Loch oraz Fica jest już emerytem. W rok dostaje z tego tytułu 62 tys. zł emerytury (pracował w przeszłości w SGL Carbon). Posiada papiery wartościowe PKO, ale ich wartość zmalała w dwa lata (miał 67 tys. zł, ma 47 tys. zł). Fiołka jeździ rzadkim w tej okolicy chińskim SUV-em ssangyongiem z 2010 r.
Radni niezależni
Grubszy portfel ma na pewno Michał Woś. Zaczynał w radzi miasta jako student z oszczędnościami rzędu 4,8 tys. zł oraz tysiąca euro. W 2016 roku odłożył 38 tys. zł, a walutę podzielił na 500 euro i 300 dolarów. Jako student miał stypendium i pieniądze z umów zleceń – razem około 10 tys. zł rocznie. W funkcji szefa gabinetu ministra sprawiedliwości otrzymał prawie 120 tys. zł wypłaty rocznej. Doszło do tego 6 tys. zł z diety radnego. Wosia nie ma już w radzie. Gdy objął w stolicy tekę wiceministra sprawiedliwości złożył mandat radnego Raciborza.
Na kupkę potrafiła odłożyć Anna Szukalska (w starostwie jest rzecznikiem konsumentów). Zaczynała kadencję z niespełna 5 tys. zł, a w najnowszym oświadczeniu podała, że ma ponad 11 tys. zł i 200 euro oszczędności. Kupiła samochód – opla corsę z 2006 roku i zaciągnęła kredyt na 50 tys. zł.
Instruktor w RCK Marek Rapnicki lubuje się w autach marki Mercedes. W oświadczeniach wykazuje trzy samochody, dwa starsze z drugiej połowy lat 90. ubiegłego wieku oraz dziesięciolatka klasy R (luksusowy). Wzrosły jego zarobki z 37,5 tys. zł do 43,3 tys. zł. Zmalał kredyt. W 2014 r. wynosił 68 tys. zł, a dwa lata później 25 tys. zł.
Michał Fita będąc radnym tej kadencji zamienił mieszkanie (81 m kw.) na dom wart 350 tys. zł. Ma kredyt 194 tys. zł.
Sprawdzał Mariusz Weidner
Naj, naj, naj... Według oświadczeń
Najwyższą pensję z radnych ma Krzysztof Myśliwy – 107 tys. zł rocznie (więcej zarabiał M. Woś, ale już nie jest radnym)
Najnowsze samochody mają: Witold Ostrowicz – mazdę z 2014 roku i Marcin Fica – vw z 2014 r.
Najwyższą emeryturę pobiera Leon Fiołka – 62 tys. zł
Najwyższy kredyt zaciągnął z radnych Piotr Klima – ok. 500 tys. zł
Najniższą wypłatę ma Anna Ronin – 21 tys. zł
Najstarszy samochód ma Marek Rapnicki – mercedes z 1994 roku
Najniższą emeryturę pobiera Janusz Loch – 33 tys. zł