Z hrabiowskim akcentem i w militarnych barwach
Kolorowy i pomysłowy był korowód dożynkowy w Krowiarkach. W większości tworzyli go piesi, ale nie brakło uczestników zmechanizowanych, tudzież jadących konno.
Sołtys Gizela Kowacz cieszyła się na dożynkach podobnie jak sąsiedzi. Żniwa przebiegły tu pod znakiem obfitości. – Nasza ziemia słynie z ziemniaków czy zbóż, a my czekamy jeszcze na zbiory kukurydzy – opowiadała nam pod remizą, skąd ruszył korowód. Mieszańcy przeszli przez wieś pod posesję starostów – państwa Fieglerów. Tu ksiądz Waldemar Książek odmówił z wiernymi modlitwę i do korowodu dołączyła korona żniwna.
Jedyną scenkę na przyczepie zaprentowali „rzeźnicy”: Szymon Szuba, Kacper Florian, Mateusz Szuba i Dominik Wawrzynek.
Władze gminne reprezetowali wójt Andrzej Wawrzynek i radny Alojzy Wilczek.
(ma.w)